Zwolennicy dyrektywy argumentują, że pomoże ona dostosować przepisy do zmian jakie zaszły na rynku cyfrowym oraz dzięki niej prawa autorskie twórców będą lepiej chronione, a giganci internetowi będą się musieli dzielić zyskami z dziennikarzami i artystami. Z kolei przeciwnicy ACTA 2 twierdzą, że efektem wprowadzenia będzie cenzura internetu i ograniczenie wolności w sieci.
- Wiele zmian wprowadzonych przez Parlament do pierwotnego wniosku Komisji Europejskiej ma na celu zagwarantowanie, że artyści, zwłaszcza muzycy, wykonawcy i autorzy scenariuszy, a także wydawcy wiadomości i dziennikarze, otrzymają wynagrodzenie za swoją pracę, gdy inni korzystają z niej za pośrednictwem takich platform jak YouTube lub Facebook, oraz agregatorów wiadomości, takich jak Google News – czytamy w informacji prasowej \
- Dziś wielki dzień dla kultury, dla prasy, dla twórczości, a także dla demokracji. Przegłosowaliśmy dokument, który potwierdził co było naszym celem. (…) Pamiętamy o niezależnej prasie, chcemy jej pomagać. (…) Mieliśmy z podawaniem informacji nieprawdziwych, większość z nich pochodziła z USA, a nie z Europy. (…) Jest to wielki dzień dla suwerenności, kultury i demokracji – podkreślała podczas konferencji prasowej francuska posłanka Virginie Roziere z Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim.
W tekście przyjętym przez Parlament wzmocniono również pozycję autorów i wykonawców, umożliwiając im żądanie dodatkowego wynagrodzenia, od strony wykorzystującej ich prawa, jeśli początkowo uzgodnione wynagrodzenie stało się „nieproporcjonalnie” niskie w stosunku do generowanych wpływów. Dodano również, że korzyści powinny obejmować „przychody pośrednie”. Umożliwiłoby to również autorom i wykonawcom cofnięcie lub wypowiedzenie wyłączności licencji na eksploatację ich utworów, jeżeli uznaje się, że strona posiadająca prawa do eksploatacji nie respektuje ich praw – dodaje Biuro Prasowe PE.