Były ambasador Polski w USA gościł w Piotrkowie

Strefa FM Wtorek, 17 kwietnia 201817
Ryszard Schnepf, były ambasador Polski w USA oraz posłanka Elżbieta Radziszewska spotkali się z mieszkańcami Piotrkowa w ramach Klubu Obywatelskiego. Tematem rozmowy była polska polityka zagraniczna w czasach „dobrej zmiany”. Rozmawialiśmy z Ryszardem Schnepfem o sytuacji na Bliskim Wschodzie i zgrzytach na linii USA - Rosja oraz Polska - Izrael.
Były ambasador Polski w USA gościł w Piotrkowie

Jaka jest sytuacja Polski na arenie międzynarodowej?

Trudna i skomplikowana, tak jak cała sytuacja międzynarodowa. Wiele zagrożeń, rosnący populizm, coraz więcej nacjonalizmów - to wszystko widać gołym okiem. Wiele dzieje się w Stanach Zjednoczonych, które pozostają naszym największym sojusznikiem, niezwykle ważnym dla naszego bezpieczeństwa. Tam też są problemy, chociażby ze śledztwem prowadzonym w sprawie rosyjskiego wpływu na wybory. Można powiedzieć, że mamy już otwarty konflikt na Bliskim Wschodzie. Wszystko to budzi niepokój i tworzy pewne oczekiwania, gdzie ta Polska powinna być, żebyśmy my czuli się bezpiecznie i mogli budować swój mały dobrobyt. Odpowiedź na to jest jedna. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, a to jest gwarancją postępu cywilizacyjnego, dobrego budżetu w przyszłości, a w ramach NATO będziemy mogli liczyć na naszych sojuszników. Zawsze pojawia się pytanie, na ile możemy liczyć na naszych partnerów. Ja odpowiadam, że lepiej tego nie sprawdzać.


Czy obecny rząd szkodzi pozycji Polski na świecie?

Mamy poważny problem wizerunkowy w tej chwili. Chociażby ostatnie konflikty z władzami Izraela w sprawie ustawy o IPN. Zamieszanie niepotrzebne i stawiające nas w złym świetle. Uważam, że my na to nie zasługujemy. Dorabia nam się ksenofobiczną twarz narodu, który jest zamknięty w sobie i skupiony na własnych problemach. Nie dostrzegamy, że problem uchodźców musi zostać rozwiązywany i musimy w tym uczestniczyć, tak jak inne państwa i społeczności uczestniczyły w rozwiązywaniu naszych problemów. Tego się nie da rozdzielić. Ostatnie trzy lata, które przeżywamy, są bardzo szkodliwe dla Polski. Cała nadzieja, że społeczeństwo zacznie lepiej wybierać dla naszej przyszłości.


Oczy całego świata zwrócone są w stronę Syrii i skupiają się na napięciu w stosunkach Stanów Zjednoczonych i Rosji. Media podają, że nad Bliskim Wschodem wisi widmo wojny na dużą skalę. Czy bezpieczeństwo w tym regionie i również w Europie jest zagrożone? Jakie konsekwencje z obecnej sytuacji mogą wyniknąć dla Polski?

To nigdy nie jest dla nas dobre, jeżeli gdzieś rozgrywa się konflikt. Dzisiaj rozgrywają się one w świecie globalnym. W stopniu większym lub mniejszym mogą nas dotknąć. Jeżeli spojrzymy na historię stosunków międzynarodowych, to łatwo zauważyć, że jeżeli dochodziło gdzieś do konfliktów nawet daleko od nas, to w ramach dyplomatycznych negocjacji, czasem stawaliśmy się też ofiarą. Przypominam 1956 rok, awantura na Bliskim Wschodzie i wkroczenie wojsk radzieckich do Budapesztu. To scenariusz, który jest wyobrażalny i możliwy. Najlepiej, gdyby tych konfliktów po prostu nie było. W naszym interesie jest skupienie zainteresowania umownego Zachodu i Stanów Zjednoczonych na sytuacji wokół naszego regionu. Nie mamy wielkiego potencjału militarnego, który miałby decydującą rolę. Przede wszystkim chodzi o siły ekspedycyjne. Dzisiaj liczą się siły szybkiego reagowania.


Czy Donald Trump jest bardziej stanowczy i ostry w stosunkach z Rosją, niż jego poprzednik?

Na pewno chce, aby tak go postrzegano. Nie jest wykluczone, że toczące się śledztwo w jakimś stopniu inspiruje go do tego, aby pokazać, że Moskwa nie ma na niego wpływu.


Czy niedawny atak na Syrię to konsekwencja zarzutów, że czynniki rosyjskie wspierały wybór Trumpa?

Są dwie koncepcje tutaj. Jedna mówi, że jest to pozorowana reakcja na zagrożenia związane z użyciem broni chemicznej. Z drugiej strony wszyscy już na Zachodzie wiedzą, że nie ma rozwiązania problemu Bliskiego Wschodu, jeżeli nie wyprowadzi się stamtąd kilku poważnych graczy, czyli Rosji oraz Iranu, który ma znaczące wpływy w tym regionie. Nie będę tego rozstrzygać, ponieważ nie mam takiej wiedzy, która de facto jest wiedzą wywiadowczą. Nie wiemy do końca, jakie straty podczas tego ataku poniosła syryjska strona rządowa. Przekazy są bardzo rozbieżne, jedni mówią, że wszystkie rakiety osiągnęły swój cel, druga strona uważa, że wiele z nich zostało unieszkodliwionych. Powinniśmy bacznie obserwować sytuację, a to jest rola dyplomacji i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nie mam głębokiego przekonania, że z tej roli dobrze się wywiązują.


Media informowały, że administracja amerykańska naciskała na Izrael, aby unormował stosunki z Polską. Czy zażegnanie konfliktu związanego ze zmianą ustawy IPN jest bliżej czy dalej?

Słyszałem o tych pogłoskach. Nie mamy potwierdzenia, że rzekomo miało dojść do rozmowy wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a z premierem Netanjahu. Szczerze mówiąc, trudno to sobie wyobrazić, żeby dla naszych amerykańskich partnerów było to tak istotne, tym bardziej, że oni sami mają zastrzeżenia, co do niektórych naszych posunięć. Niedawno był list kongresmenów amerykańskich w sprawie restytucji mienia. Można się spodziewać jeszcze dalszych kroków, które nie będą dla nas przyjemne, ponieważ nie rozwiązujemy problemów, które nas dotyczą. Przykładowo wycinanie puszczy. Świat to widzi i o tym się mówi. W zagranicznych mediach jesteśmy niezbyt pozytywnym bohaterem.


Zainteresował temat?

2

14


Zobacz również

reklama

Komentarze (17)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)18.04.2018 08:57

A czy ambasador już kasę oddał?

176


trevor ~trevor (Gość)19.04.2018 08:25

Kampania pani lekarz/poseł rozpoczęta, jeszcze tylko rajdzik rowerowy i następne (owocne) 4 lata w sejmie.

30


tak sobie ~tak sobie (Gość)18.04.2018 23:59

Fajne nazwisko.

30


Pierre Dolevas ~Pierre Dolevas (Gość)18.04.2018 22:21

Cytuję:
Tam też są problemy, chociażby ze śledztwem prowadzonym w sprawie rosyjskiego wpływu na wybory.


Nigdzie nie spotkałem wyjaśnienia, na czym niby miałby polegać ten wpływ Rosji na amerykańskie wybory. Putin im w urnach wyborczych karty do głosowania pozamieniał, czy co? Coś kiepsko z tą amerykańską demokracją, skoro im Putin prezydenta wybiera.

Cytuję:
Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, a to jest gwarancją postępu cywilizacyjnego, dobrego budżetu w przyszłości


UE gwarancją postępu cywilizacyjnego?! Przecież to co robi UE z Europą, to antycywilizacja europejska i degrengolada obyczajów. Dobry budżet w przyszłości? Tu wszystko jest patykiem pisane.

Cytuję:
Zawsze pojawia się pytanie, na ile możemy liczyć na naszych partnerów. Ja odpowiadam, że lepiej tego nie sprawdzać.


Tu się zgadzam, że lepiej aby nie było trzeba tego sprawdzać. W 1939 też mieliśmy "pewnych" partnerów.

Cytuję:
Mamy poważny problem wizerunkowy w tej chwili. (...) Dorabia nam się ksenofobiczną twarz narodu, który jest zamknięty w sobie i skupiony na własnych problemach.


A z czego wynika ten "problem wizerunkowy"? Pan ambasador chyba jest świadomy tego, że obecnie prawdą nie jest to, co jest prawdą, tylko to, co wykreują media. Mam nadzieję, że pan ambasador ma też świadomość, w czyich rękach są te największe media na świecie, i komu zależy, by akurat tak Polskę na świecie postrzegano, i jaki jest tego ostateczny cel. A może jednak nie wie?

Cytuję:
Nie dostrzegamy, że problem uchodźców musi zostać rozwiązywany i musimy w tym uczestniczyć, tak jak inne państwa i społeczności uczestniczyły w rozwiązywaniu naszych problemów.


Ci, którzy tu dojechali, nie są uchodźcami, bo nie spełniają definicji uchodźcy. Proszę celowo nie mylić pojęć, i nie nazywać emigrantów uchodźcami. A pan ambasador chyba zdaje sobie sprawę, że cały ten "kryzys migracyjny", to dokładnie zaplanowane działanie, i ma ono konkretny cel. Wywołany został on poprzez działania militarne, a plebsowi się wmawia, że to naturalny proces wywołany... zmianami klimatycznymi. Te zmiany klimatyczne oczywiście już naturalne nie są, tylko wywołane przez człowieka. Tyle wiadomo z "niezależnych" i "opiniotwórczych" mediów.

Cytuję:
Cała nadzieja, że społeczeństwo zacznie lepiej wybierać dla naszej przyszłości.


O, Panie Szanowny! Ja też jeszcze się łudzę, że wreszcie Korwin dojdzie do władzy, i przywróci choć trochę normalności. Ale w demokratyczny sposób nie dojdzie. Społeczeństwo nienormalność traktuje już jak coś naturalnego. No bo przecież "tak jest wszędzie"...

Cytuję:
Jedna mówi, że jest to pozorowana reakcja na zagrożenia związane z użyciem broni chemicznej.


Najpierw Zachód preparuje "powody" do bombardowania, a potem bombarduje. A ten kit o używaniu broni chemicznej przez Asada robi się już nudny. No ale przecież Goebbels głosił, że kłamstwa powtarzane tysiąc razy stają się prawdą. Dziś doktor Goebbels dostałby orgazmu ze szczęścia, widząc jakie są możliwości kreowania "prawdziwej" rzeczywistości.

Cytuję:
Z drugiej strony wszyscy już na Zachodzie wiedzą, że nie ma rozwiązania problemu Bliskiego Wschodu, jeżeli nie wyprowadzi się stamtąd kilku poważnych graczy, czyli Rosji oraz Iranu, który ma znaczące wpływy w tym regionie.


To Iran zdestabilizował Bliski Wschód? A może Rosja? I jak niby można wyprowadzić Iran z Bliskiego Wschodu? Przeniosą go do Kanady, czy jak? Czy cały Bliski Wschód to prywatna własność USA i Izraela? Bo jak niby należy rozumieć tą wypowiedź ambasadora?
Najlepiej wszystko rozpieprzyć, zniszczyć, zdestabilizować, a na końcu ogłosić, że to "wina Putina"? Kto poza lemingami jeszcze to łyka?

Cytuję:
Niedawno był list kongresmenów amerykańskich w sprawie restytucji mienia.


Dodajmy, że chodzi o tzw. mienie bezspadkowe. Jak bardzo trzeba być bezczelnym, by w ogóle wysuwać pod adresem Polski takie żądania?! No ale jakie poszanowanie dla prawa mogą mieć dwa państwa powstałe na ZAGRABIONYCH ziemiach?
***

Cytuję:
Tematem rozmowy była polska polityka zagraniczna w czasach "dobrej zmiany".


Obecnie prowadzona polityka zagraniczna jest beznadziejna. Ale za poprzednich ekip też nie była zbyt mądra.

02


gość ~gość (Gość)18.04.2018 19:45

No i co z tego że gościł bo nie rozumiem przesłania?

21


mom ~mom (Gość)18.04.2018 16:39

Ale chłopina dał się wmanewrować .........

42


całe szczęście! ~całe szczęście! (Gość)18.04.2018 11:13

Że to były ambasador!

83


gość ~gość (Gość)18.04.2018 10:59

Ciekawe. Sprawy lokalne z ambasadorem. Głupoty ktoś pisze. Jakiś ignorant

73


97-300 97-300ranga18.04.2018 10:48

Cenzura wciąż żyje !

71


gość ~gość (Gość)18.04.2018 10:31

To był właściwy człowiek na właściwym miejscu.

415


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat