W trosce o bezstronność sprawa dostała przeniesiona do Piotrkowa. - Pokrzywdzonych jest dwóch, w chwili popełnienia czynu byli poniżej 15. roku życia. Oskarżonym jest funkcjonariusz publiczny, mężczyzna ma około 50 lat. Sprawa napotykała na przeszkody w postaci immunitetu prokuratorskiego. Pod koniec 2015 roku został złożony wniosek o uchylenie immunitetu, był procedowany do kwietnia 2017 roku, kiedy mężczyźnie odebrano immunitet i trafił do aresztu - mówi adwokat Dariusz Sobczyk, pełnomocnik pokrzywdzonych.
Oskarżony złożył obszerne wyjaśnienia i nie przyznaje się do winy. - Niestety nie mogę ujawnić szczegółów wyjaśnień oskarżonego. Mogę jedynie potwierdzić, że mężczyzna nie przyznaje się do żadnego z zarzucanych mu czynów i złożył na tę okoliczność obszerne wyjaśnienia. Nie mogę również mówić o szczegółach dotyczących materiału dowodowego. W mojej ocenie nie jest on jednoznaczny - mówi adwokat Mikołaj Janik, obrońca z urzędu.
Andrzej W. został w kwietniu ubiegłego roku zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. Mężczyźnie grozi do 12 lat pozbawienia wolności.