Galę rozpoczęła walka o tytuł mistrza województwa łódzkiego, w której zmierzyli się Daniel Dajcz z piotrkowskiego klubu Tom-Center i łodzianin Jan Lauk. Reprezentant Piotrkowa przegrał walkę werdyktem sędziowskim. - To był bardzo trudny przeciwnik, nie było mi łatwo go pokonać - przyznał po walce nowy mistrz województwa.
Do rywalizacji stanęli mężczyźni i kobiety reprezentujący 14 klubów z całej Polski.
- Wszyscy zawodnicy prezentują bardzo wysoki poziom techniczny. Walki są zróżnicowane, ale każda budzi emocje. W naszym młodym boksie olimpijskim dzieje się bardzo dużo. To zasługa świetnej organizacji spotkań, ale także energii, która drzemie w zawodnikach. To ważne, by mieli możliwość sprawdzenia umiejętności w walce na ringu, a nie tylko podczas treningów - powiedział wicemistrz olimpijski i wicemistrz świata, Paweł Skrzecz, który w Moszczenicy wystąpił w roli sędziego.
- W tym sezonie mamy bardzo napięty harmonogram. Już za dwa tygodnie czeka nas gala w Koluszkach, potem w Gorzkowicach i Kleszczowie. Chcemy wskrzeszać tradycje bokserskie w całym województwie łódzkim - zapewnił Jan Gabara, wiceprezes Okręgowego Związku Bokserskiego w Łodzi.
Organizatorzy przyznali, że takie gale są okazją do odkrywania młodych talentów. Szczególną uwagę zwrócili na 24-letniego Mateusza Cielepałę ze Środy Śląskiej, który prezentuje wysoki poziom, mimo że boks trenuje zaledwie od trzech lat.
W Moszczenicy pojawiło się wielu znanych bokserów, m. in. olimpijczycy Roman Rożek i Ryszard Pasiewicz, a także Krzysztof Cichosz, Jan Wnęk i Zdzisław Maciejewski.