Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie doszło do kradzieży z włamaniem. Do zdarzenia doszło między październikiem 2017 a lutym 2018 w Bujnicach. Policjanci dotarli do punktu skupu złomu w Gorzkowiczkach, podejrzewali, że może tam znajdować się mienie pochodzące z kradzieży. - Okazało się, że na początku stycznia na skup złomu trafiły dwa skrzydła bramy wraz z furtką, a trzy tygodnie później grzejniki żeliwne skradzione z domu w Bujnicach – informuje oficer prasowy Komendy Policji w Piotrkowie. - Część mienia została odzyskana. Policjanci trafili do jeszcze jednego punktu skupu złomu, tym razem w Kamieńsku, gdzie jakiś mężczyzna sprzedał skradzione grzejniki, przewożąc je ciągnikiem z przyczepką.

Śledczy ustalili, że amatorem cudzego mienia jest 44-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego. 22 lutego zapukali do jego drzwi. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Komisariatu w Gorzkowicach. W trakcie zatrzymania był nietrzeźwy, miał 0,68 promila alkoholu w organizmie. Zachowywał się agresywnie, nie słuchał poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy, podarł dokumentację procesową. Ostatecznie trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty. Odpowie nie tylko za kradzieże, ale również za prowadzenie pojazdu mechanicznego wbrew sądowemu zakazowi oraz zniszczenie dokumentów, którymi nie miał prawa rozporządzać. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet do 10 lat więzienia.