W pierwszej połowie piotrkowianie zaskoczyli gospodarzy, jeszcze kilka minut przed końcem tej części meczu prowadzili trzema bramkami i niewykluczone, że zeszliby do szatni z kilkubramkową zaliczką, gdyby sędzia nie wykluczył z gry dwóch zawodników Piotrkowianina. Dwie minuty na ławce musieli spędzić Mateusz Góralski i Roman Pożarek. Płocczanie ostatecznie wyrównali i pierwsza część tego spotkania zakończyła się wynikiem 11:11.
Drugą połowę również lepiej zaczęli piotrkowianie, którzy ponownie objęli prowadzenie (14:12), mogli jeszcze powiększyć swoją przewagę, ale dwóch rzutów karnych nie wykorzystali Marcin Tórz i Mateusz Góralski, pod koniec spotkania gospodarze przejęli inicjatywę, choć jeszcze w 58. minucie spotkania po bramce Romana Pożarka prowadzili zaledwie jedną bramką (24:23).
Piotrkowski zespół zajmuje obecnie 12. miejsce w tabeli PGNiG Superligi, w następnej kolejce podejmie znajdujące się dwa oczka wyżej Wybrzeże Gdańsk. Ten mecz odbędzie się w sobotę, 3 marca w Hali Relax, jeśli piotrkowscy szczypiorniści zagrają tak, jak w Płocku, powinni wreszcie przełamać nienajlepszą ostatnio passę.
Orlen Wisła Płock 26:24 (11:11) Piotrkowianin Piotrków Trybunalski
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Schodowski, Procho - Surosz 7/4, Tórz 5/2, Pożarek 4, Urbański 2, Woynowski 2, Góralski 2/1, Achruk 1, Mróz 1, Andreou, Iskra.