Zdecydowała ostatnia akcja

PiotrkowianinKraj Niedziela, 12 listopada 201714
Piotrkowianin pokonał Stal Mielec 29:28 (12:13), zwycięska bramka padła jednak dopiero w ostatniej akcji spotkania, które odbyło się w Mielcu. Zdobył ją Piotr Swat.

W pierwszej połowie prowadzili gospodarze, którzy ostatecznie zeszli do szatni z jednobramkową zaliczką. Druga połowa była bardziej wyrównana, co prawda zespół z Mielca kilka razy obejmował prowadzenie, ale piotrkowianie za każdym razem odrabiali straty. O ostatecznym wyniku tego spotkania zdecydowała ostatnia akcja, przy wyniku 28:28 trener Piotrkowianina Dmytro Zinchuk poprosił o przerwę, po niej jego podopieczni wzorowo rozegrali ostatnią akcję, którą wykończył Piotr Swat. Po dziewięciu spotkania Piotrkowianin zajmuje 7. miejsce w tabeli. W meczu 10. kolejki PGNiG Superligi piotrkowski zespół zmierzy się z Górnikiem Zabrze, ten mecz odbędzie się w piątek, 17 listopada w Hali Relax, początek o godzinie 19.00.

 


SPR Stal Mielec 28:29 (13:12) Piotrkowianin Piotrków Trybunalski

 
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Schodowski, Procho - Swat 6/2, Woynowski 5, Góralski 4, Tórz 4/1, Andreou 2, Iskra 2, Pacześny 2, Surosz 2, Achruk 1, Mróz 1, Kaźmierczak, Makowiejew, Pożarek, Rutkowski.

 


Zainteresował temat?

6

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (14)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

alonzo ~alonzo (Gość)12.11.2017 13:59

10
Gratulacje dla Marcina Schodowskiego za fantastyczny występ, gratulacje dla Piotrkowianina za wygranie tego meczu walki, gratulacje dla kolegium sędziowskiego za zepsucie kolejnego meczu męskiego szczypiorniaka wysyłając do gwizdania parę Brehmer - Skowronek. Był to typowy mecz walki. Przez większość meczu utrzymywał się wynik jedną bramką, remis na korzyść jednej ze stron. Oba zespoły konstruowały składne akcje i mecz mógł się podobać. Kluczowym elementem, który zaważył na wygranej Piotrkowa to rzuty karne. Stal nie trafiła/Marcin Schodowski obronił aż 4 siódemki. Ważne były też błędy mielczan przy kontrach, jak niecelny rzut na pustą bramkę Lipki, przekroczenie linii przez Krupę i Janysta. Piotrków kontry i karne wykorzystywał z zimną krwią. Istotny wpływ na wynik miało ostatnie 75 sekund. 75 sekund przed końcem Piotrków nie trafia w bramkę, a trener Sondej zamiast poczekać na rozegranie w ataku pozycyjnym 15-20 sekund i dopiero wziąć czas to wziął czas od razu o co ogromne pretensje miał Lipka. Stal akcję rzutową rozgrywała 20 sekund i Mochocki niecelnie rzucił. Nie miał pozycji, nie było sygnalizacji gry pasywnej. Ogólnie wydawało się, że podjął za szybką decyzję. Piotrków zaczął spokojnie podawać piłkę w poprzek boiska. 30 sekund przed końcem Zinchuk wziął czas. Piotrków mądrze jeszcze 15 sekund wykonywał fazę przygotowawczą ataku pozycyjnego i 7 sekund przed końcem Swat trafił. Bardzo mądrze rozegrana ostatnia minuta. Stal miała jeszcze okazję do kontry, a nawet Krupa doszedł do sytuacji rzutowej, ale w momencie rzutu został uderzony w rękę i nie mógł oddać rzutu. Dlaczego nie było karnego? Nie wiadomo. Mniejsza z tym, bo pewnie i tak Schodowski obroniłby go. Osobnym tematem tego meczu powinno być sędziowanie. Od razu chcę powiedzieć, że krzywdzone były obydwa zespoły. Panie pomyliły piłkę ręczną z koszykówką. W piłce ręcznej nie przerywa się akcji, gdy zawodnik jest faulowany do momentu aż nie popełni on błędu. To podstawa i kluczowy element gry w piłkę ręczną. Jeżeli nie jest on przestrzegany to gra pozbawiona jest sensu. W tym meczu wielokrotnie paniom gwizdnął się jakiś delikatny faul zawodnika, który rzucał celnie na bramkę, czy dogrywał skutecznie do koła. Było to niesamowicie frustrujące dla obu stron. Inna sprawa to interpretacja faulu w ataku. Przez cały mecz nie widziały oczywistych fauli w ataku - ok, taka interpretacja, przede wszystkim konsekwentna, aż tu nagle w 56 minucie gwiżdżą tak absurdalny faul w ataku Mochockiego, że głowa mała. Zabrakło im konsekwencji. Jedna ze "śmieszniejszych" sytuacji miała miejsce jeszcze w pierwszej połowie. Iskra rzuca w poprzeczkę. Piłka trafia w nogi Potocznego, wszyscy łącznie z Potocznym czekają na gwizdek, nagle pani Brehmer rozkłada ręce pokazując, że nic nie było, Potoczny rzuca celnie na bramkę i nagle na połowie sali rozbrzmiewa gwizdek pani Skowronek, która koryguje błąd koleżanki. Jak może z 6 metrów nie zauważyć oczywistego błędu? Tych błędów było zbyt dużo. Kolejny raz mecze męskiej Superligi sędziowane przez te Panie są w sposób absurdalny i nie przystający do poziomu męskiej ligi. Tu gra jest szybsza, bardziej dynamiczna, a zawodnicy na więcej pozwalają sobie w obronie i panie muszą się do tego dostosować, a nie wprowadzać przepisy z koszykówki. Mam nadzieję, że ktoś z Kolegium Sędziowskiego wyciągnie wnioski z ich gwizdania u mężczyzn i nie będą one mogły sędziować meczów na styku, bo niestety mają zbyt duży wpływ na wynik spotkań. Jeszcze raz gratulacje dla Piotrkowa, bo choć do końca ligi daleko to te 4 punkty wywiezione z Mielca mogą okazać się kluczowe w walce o play-off.

26


kibic1974 ~kibic1974 (Gość)12.11.2017 12:40

no z taką grą to utrzymanie wisi na włosku w przyszłym sezonie tym bardziej ,że dwóch zawodników rozmawia z innymi klubami jak nie będzie wzmocnień to lipa

19


gość ~gość (Gość)12.11.2017 18:31

Alonzo o jakim Potocznym piszesz????? Jezeli sie nie myle to Michal Potoczny na chwile obecna jest zwiazany kontraktem MMTS-em. Chyba ze ci sie wyrwal przeciek transfwrowy na przyszly sezon Piotrkowianina.Wyjasnij zagadnienie.

04


obiektywny piotrkowianin II ~obiektywny piotrkowianin II (Gość)12.11.2017 13:45

Oglądałem kiedyś w telewizji koszykarza Michela Jordana który świadomie i regularnie w meczach przy stanie przegrywania przez jego drużynę 1 punktem rzucał i trafiał w ostatnich sekundach meczu po to by przeciwnik nie miał czasu odpowiedzieć, i to jest mistrzostwo najwyższego rzędu dlatego, Swat powinien to robić zawsze a stanie się kiedyś legendą piotrkowskich kibiców a nie musi przejmować się ironicznym komentarzem redaktora że zwycięska bramka padła tak późno bo musiała, by być zwycięska ale rzuty karne są chyba na wszelki wypadek trenowane.

51


gość ~gość (Gość)12.11.2017 12:45

Brawo panowie. Wreszcie zaczynacie grac na miare oczekiwac kibicow,sponsorow oraz sympatykow klubu. To byl naprawde solidny mecz szczegolnie w obronie, oraz koncowka zakonczona happyendem, czego nam ostatnio brakowalo. Gratulacje

80


obiektywny piotrkowianin II ~obiektywny piotrkowianin II (Gość)12.11.2017 11:51

A słyszałem że zawsze gra się do końca, ostatnie sekundy też się mieszczą w 60 minutach. Dość już przegrywań w ostatnich minutach ile takich meczy było w poprzednim sezonie w tym już jest poprawa gratulację i czekamy na mecz z drużyną z wyższej póki czyli Górnikiem, za już brawo Piotrkowianin, brawo my.

80


gość 007 ~gość 007 (Gość)12.11.2017 11:18

Brawo chłopaki !

80


reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat