15 października tuż przed godz. 23 do dyżurnego bełchatowskiej komendy zadzwonił przestraszony mężczyzna z prośbą o pomoc. Mieszkaniec gminy Zelów, wracając pieszo z dyskoteki na Grobli w kierunku Parzna (gmina Kluki), został zaatakowany przez stado dzików. Widząc zbliżające się niebezpieczeństwo, 28-latek zdołał uciec na drzewo. W obawie o swoje życie, mężczyzna postanowił zadzwonić po policję. Dyżurny na miejsce skierował najbliższy partol, pozostając w kontakcie telefonicznym ze zgłaszającym. Kiedy policjanci znajdowali się na drodze, gdzie doszło do zdarzenia, włączyli lampy błyskowe, aby zgłaszający poinformował dyżurnego o swojej lokalizacji. Dzięki temu odnaleźli siedzącego na drzewie mężczyznę, któremu pomogli zejść z drzewa. Mieszkaniec gminy Zelów wystraszony, ale cały i zdrowy, wrócił bezpiecznie do domu.
- Groźny wypadek przy dworcu PKP w Piotrkowie. Mężczyzna po zderzeniu z volkswagenem wpadł w wiatę autobusową
- Konferencja prasowa prezydenta Piotrkowa
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu