W pierwszej kolejności pojechaliśmy do gminy Grabica. - Straty są dosyć duże - powiedział nam wójt gminy Grabica Krzysztof Kuliński. - Mieszkam w rejonie, gdzie przeszła wichura. Wyglądało to makabrycznie, trwało kilka minut, to była trąba powietrzna, nic nie było widać. Ja sam, choć jestem dorosłym facetem, nie byłem w stanie utrzymać okna. Siła była przerażająca, dawno nie było takiej burzy. Ze wstępnych szacunków wynika, że ucierpiało kilka budynków mieszkalnych, do tego gospodarczych. Najważniejsza informacja jest taka, że nikomu nic się nie stało. Na pewno uruchomimy dodatkowe środki z GOPS-u dla poszkodowanych.
Poza samą Grabicą, ucierpiało kilka gospodarstw we wsi Dziwle, gdzie jedno z gospodarstw zostało dosłownie zrujnowane. - Niektóre budynki pewnie będą musiały zostać rozebrane – dodaje wójt. - Podczas mojej kadencji to już druga potężna nawałnica, która przeszła nad gminą.
- Od samego rana działają Powiatowy Zespół Zarządzania Kryzysowego, inspektor nadzoru budowlanego i oczywiście służby ratownicze – mówi wicestarosta piotrkowski Piotr Wojtysiak. - Ze zniszczeń, które widzimy, wnioskujemy, że najgorzej było w gminie Grabica.
Ucierpiały też gospodarstwa w gminie Moszczenica – Srock, Podolin. - Najwięcej trudności sprawiają teraz zerwane linie energetyczne i doprowadzenie prądu – dodaje wicestarosta. - Przede wszystkim to jest wielka tragedia dla właścicieli poszkodowanych gospodarstw.
Wstępnego podsumowania strat dokonał Ryszard Musiałowicz z Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. I tak:
- w gm. Grabica – ucierpiało 8 budynków mieszkalnych i 9 gospodarczych, uszkodzone linie energetyczne, uszkodzonych ok. 40 konarów drzew,
- w gm. Moszczenica – ucierpiały budynki gospodarcze, zerwane linie energetyczne,
- w gm. Czarnocin – zerwane linie, uszkodzone konary drzew.