- Proszę uruchomić koparkę i podać pierwszy węgiel z pola Szczerców - nadsztygar przekazał polecenie do operatora koparki, który po chwili wydobył pierwszy węgiel z odkrywki Szczerców. - Dość mocno to dziś przeżywamy, trochę drżała mi ręka, nawet w nocy mi się to wszystko śniło.
Bogusław Napierała wydobywał pierwsze tony węgla z odkrywki Bełchatów. Wczoraj dostąpił tego samego zaszczytu w Szczercowie.
- By dojść do tego momentu, musieliśmy włożyć dużo pracy, minęło 7 lat, w tym czasie zdjęliśmy 330 mln metrów sześciennych ziemi - opowiada Napierała. - Po drodze było sporo problemów, ale się udało. Przed laty naukowcy zbadali, że tu jest węgiel, i to się potwierdziło.
I będzie jeszcze długo, bo węgla powinno wystarczyć na kolejne nawet 30 lat.
- Łącznie z zasobami w polu Bełchatów, węgla wystarczy do roku 2032, a może nawet 2040 roku - mówi Jacek Kaczorowski, prezes PGE KWB Bełchatów SA. - Zapotrzebowanie na węgiel nie jest stałe.
Na razie kopalnia wydobyła ze Szczercowa niewielkie ilości węgla, a do pracy zaprzęgnięto tę samą koparkę, która przed laty wydobyła pierwszy węgiel z bełchatowskiego złoża. Teraz węgiel będzie mieszany z bełchatowskim, a za kilka dni trafi do bełchatowskiej elektrowni. Z tarasów widokowych w Kleszczowie i Żłobnicy można podejrzeć pracę kopalni
Z bełchatowskiej kopalni węgiel kupuje nie tylko elektrownia, ale też i indywidualni odbiorcy. Ten wydobywa inna, specjalna koparka, następnie węgiel przekazywany jest do sortowni, która oddziela drobny węgiel od grubego, a dopiero później jest on ładowany na samochody. Do Bełchatowa zimą przyjeżdża 80 samochodów na dobę, każdy o pojemności 25 ton.
Nim jednak górnicy dotrą do węgla, muszą wydobyć tony ziemi. Z tej usypanej z odkrywki Bełchatów powstała góra Kamieńsk. To dziś popularny wśród narciarzy i snowboardzistów ośrodek sportowy. Jest też rajem dla rowerzystów ekstremalnych, ma całoroczny tor saneczkowy i tor kartingowy.
Magdalena Buchalska
więcej w POLSKA Dziennik Łódzki