W nocy 27 grudnia dyżurny policji otrzymał telefoniczną informację, że na ulicy Olsztyńskiej w Bełchatowie 31-letni mężczyzna skopał samochód swojemu sąsiadowi i uciekł z miejsca zdarzenia. Po kilku minutach na miejscu byli już policjanci. Obok audi, przy którym uszkodzone były lusterka, nikogo nie było. Pokrzywdzony poinformował funkcjonariuszy, że o godzinie 1.30, kiedy usłyszał hałas dobiegający sprzed bloku, wyjrzał przez okno. Zobaczył wtedy, jak sąsiad kopie w jego samochód, swoją agresję skupiając na lusterkach. Kiedy właściciel auta krzyknął na wandala, ten uciekł. Policjanci zatrzymali sprawcę chwilę później. Próbował się schować na klatce schodowej bloku.
31-letni mieszkaniec Bełchatowa został przewieziony do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut uszkodzenia mienia. Wandalowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Bełchatowianin był wcześniej notowany, jest dobrze znany policji jako sprawca kradzieży sklepowych. Okazuje się, że 5 godzin wcześniej został przyłapany na kradzieży alkoholu w jednym z miejscowych supermarketów.