Zamet Industry: - Przechodzimy gruntowną reorganizację

Wtorek, 15 listopada 201615
Działająca w Piotrkowie firma Zamet Industry, która zwalnia pracowników, przesłała nam informację prasową, w której czytamy, że firma przechodzi gruntowną reorganizację będącą zdecydowaną reakcją na wyzwania rynkowe.
fot. archiwum epiotrkow.plfot. archiwum epiotrkow.pl

W informacji czytamy m.in.:

Po trzech kwartałach bieżącego roku, grupa kapitałowa Zamet Industry odnotowała 201,7 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży oraz 13,2 mln zł skonsolidowanej straty netto. Ujemny wynik w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym po trzech kwartałach 2016 roku wynika przede wszystkim ze straty poniesionej przez spółkę zależną Zamet Budowa Maszyn S.A., a także kosztów restrukturyzacji oraz innych zdarzeń o charakterze jednorazowym.

Na skonsolidowane wyniki finansowe wpłynęły m.in. jednorazowe koszty rozpoczętej restrukturyzacji grupy kapitałowej, w tym zapoczątkowany w czerwcu br. proces zwolnień w tarnogórskiej spółce zależnej Zamet Budowa Maszyn S.A. Celem restrukturyzacji jest dostosowanie spółek do trudnej sytuacji rynkowej. – Warunki rynkowe stawiają przed Grupą Zamet duże wyzwania, więc optymalizacja i reorganizacja działalności jest nieunikniona – mówi Tomasz Jakubowski, prezes Zarządu Zamet Industry S.A.  

 

Pomimo niezadowalającego wyniku po trzech kwartałach, sytuacja grupy kapitałowej Zamet Industry pozostaje stabilna. – Grupa Zamet jest i pozostaje stabilnym oraz wiarygodnym partnerem, zarówno dla kontrahentów, jak i podmiotów udzielających finansowania. Słaby wynik trzeciego kwartału nie powinien wpłynąć na zachwianie silnej pozycji i dotychczasowego postrzegania Zametu na rynku. Na opublikowane wyniki wpłynął szereg czynników, które wprawdzie aktualnie spowodowały zwiększenie kosztów, ale w przyszłości przyczynią się do zwiększenia konkurencyjności Grupy Zamet – mówi Przemysław Milczarek, wiceprezes Zarządu ds. Finansowych.  

 

– Nasi partnerzy biznesowi są świadomi nieodzowności podejmowanych przez Zarząd Spółki działań. Procesy związane z restrukturyzacją oraz ekspansją na nowe obszary działalności, zawsze generują koszty, szczególnie w jej początkowej fazie. Na działalność Grupy patrzymy jednak długoterminowo i jesteśmy przekonani, że szybka oraz zdecydowana reakcja na zmieniające się otoczenie zaprocentuje w przyszłości. Podejmując działania restrukturyzacyjne, uwzględniamy ryzyka z tym związane i odpowiednio je wyceniamy. Dlatego też, do szacowania ryzyk w bieżącym wyniku finansowym, podeszliśmy ze szczególną starannością i ostrożnością, m.in. zawiązując rezerwy na możliwe sporne należności i rozliczenia. W kolejnych okresach sprawozdawczych nie przewidujemy już tak znaczącego ujemnego wpływu zdarzeń jednorazowych na nasz wynik. Wyjątkiem mogą być zdarzenia nie związane z działalnością operacyjną i nie mające bezpośredniego wpływu na płynność finansową. Warto też zaznaczyć, że w ostatnim czasie podpisaliśmy nową umowę kredytową z jednym z wiodących banków, co dodatkowo zabezpiecza finansowanie operacyjne Grupy – dodaje Przemysław Milczarek.

 

Zamet Industry S.A. wykonuje m.in. urządzenia na platformy wiertnicze, urządzenia do podwodnego wydobycia ropy i gazu, urządzenia dźwigowe, przeładunkowe, urządzenia dla górnictwa i energetyki oraz wielkogabarytowe konstrukcje stalowe na potrzeby sektora infrastrukturalnego.

 

O zwolnieniach w Zamet Industry pisaliśmy TUTAJ


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (15)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

xxx ~xxx (Gość)09.12.2016 21:02

Ma rację z tymi czajnikami trzeba się brać do roboty a nie pić kawę w naradę i w połódnie . Powinien przyjżeć się jeszcze spółce załozonej przez 3 mistrzów .1 to Prezes Mostostalu Wożniki .2 to komendant wytwórnia maszyn rolniczych .3 to Malutki .Pozdrawiam P . Jacka F .

11


Generał Von Klinkerhoffen ~Generał Von Klinkerhoffen (Gość)16.11.2016 01:51

Owa reorganizacja polega jak dotąd na sprzedawaniu złomu w postaci szafek, i wszystkiego co na hali się znajduje a co w oczach towarzysza fatimy jest niepotrzebne i da się spieniężyć.
Koleś uważa się chyba za jakiegoś półboga bo za znaleziony w szafce czajnik będzie karał, zwalniał itp... Moje zdanie o nim to zwyczajny nadęty buc z wysadzonym w kosmos ego który miał trudne dzieciństwo, betonowe samochodziki i żeliwne lalki do przytulania które mu nigdy nie pyskowały i dzięki którym czuje się dziś taki wielki... Towarzyszu dyrektorem się zostaje a człowiekiem jest się całe życie...

61


xx ~xx (Gość)15.11.2016 13:46

No i tak od razu trzeba było mówić, że za mało zarobiliście. I to nie są straty w sensie potocznym, jak to rozumie normalny człowiek, tylko, że dla was starty to zyski poniżej założonego poziomu. Pamiętam jak Famur przejmował Piomę. Założyli zyski na dużo, dużo wyższym poziomie niż były do tamtej pory i żeby się waliło i paliło to Pioma musiała je wygenerować. To tak jak z tymi koniami na szlaku nad Morskie Oko. Ciągną dopóki nie padną.

81


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)15.11.2016 22:47

Czytając wyjaśnienia panów Jakubowskiego i Milczarka zastanawiałem się, czy oni czasem nie korzystali ze ściągawki podobnej do tej?:

tabeladoprzemowien.jpg

31


sklave sklaveranga15.11.2016 14:38

Prawidłowa reorganizacja w zakładzie pracy rozpoczyna się od wywalenia prezesów, dyrektorów i wszystkich urzędasów którzy chodzą z pokoju do pokoju i plotami się zajmują, na bruk bez odpraw. Bo to ich wina że zakład doprowadzili do takiej sytuacji finansowej. Pamiętam jak w zakładach zatrudniających około 2000 pracowników biuralistów było około 100. I nie było komputerów ze specjalnymi programami tylko liczydła. I zawsze na czas wypłaty, rozliczenia były przygotowane. Ba wyliczali za ZUS emerytury i sami dbali o to by pracownik poszedł na emeryturę w dniu którym mu się to należało. A dziś jak się nie upomnisz to ZUS ci nie przypomni. Dziś na stu pracowników produkcyjnych zatrudnia się kilkaset lub nawet kilka tysięcy pracowników biurowych którzy mają komputery z najnowszym oprogramowaniem, telefony, samochody etc. I powiem szczerze żyje już ponad 60 lat i takiego bałaganu i burdelu to ja nawet w PGR nie widziałem. Za PRL panowała bieda, ale robotnik miał przynajmniej zagwarantowane: 8 godzinny dzień pracy. Płatne urlopy. Płatne ubezpieczenie. Posiłki regeneracyjne. Płatne chorobowe. Premie, trzynastki, deputaty etc. Za komuny oni udawali że płacą a my udaliśmy że pracujemy. Potrzebny był jeden na danym stanowisku zatrudniało się dwóch i pół Dziś za demokracji nadal on udają że nam płacą a my tyramy za trzech i jeszcze krzyczą że to mało. I tylko słychać dawaj, dawaj, dawaj. Dlaczego?
Foto na http://sklave.manifo.com/foto-szopka-2

122


roman ~roman (Gość)15.11.2016 17:10

A co na to zakładowa Solidarność której szefostwo lojalnie współpracuje ze wszystkimi Prezesami
zakładów po byłej Piomie?

41


Gość Serwisu ~Gość Serwisu (Gość)15.11.2016 21:16

Z artykułu wynika, że największe straty poniósł Zamet Budowa Maszyn w Tarnowskich Górach. Tam ludziom dali zwolnienia grupowe. To co utracono w Tarnowskich Górach, trzeba odzyskać w Piotrkowie.

21


były pracownik ~były pracownik (Gość)15.11.2016 13:55

uniwersalny kod przemówień się kłania

61


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat