Do tej tragedii doszło prawdopodobnie w nocy z 23 na 24 sierpnia w jednym z mieszkań na osiedlu Dolnośląskim w Bełchatowie. 24 sierpnia o godzinie 18.30 do policjantów dotarła wiadomość, że w jednym z mieszkań osoba z rodziny znalazła zakrwawione zwłoki swojej siostry i szwagra. Na miejsce wysłano grupę operacyjno-dochodzeniową. W mieszkaniu znajdowały ciała dwóch osób, kobiety w wieku 66 lat i o dwa lata starszego mężczyzny. Wstępne oględziny wskazywały, że doszło do zabójstwa. Ciała ofiar posiadły liczne głębokie rany kłute i cięte.
Ustalenia funkcjonariuszy wskazywały, że sprawcą może być syn ofiar. Policjanci szybko namierzyli i zatrzymali 40-latka. Mężczyzna trafił w ręce policjantów na ulicy Żeromskiego. W chwili zatrzymania był trzeźwy. Funkcjonariusze zabezpieczyli również nóż kuchenny, którym podejrzewany mógł zadać śmiertelne ciosy. Mężczyzna przyznał , że rodzice go zdenerwowali i w ten sposób odreagował swoją frustrację.
Śledczy pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności całego zdarzenia, sprawdzają faktyczne motywy działania podejrzewanego, jak również docierają do ewentualnych świadków zdarzenia. Jeśli zatrzymany usłyszy zarzut zabójstwa, może mu grozić nawet dożywotni pobyt w więzieniu.