- Dyżurny Komendy w Piotrkowie został powiadomiony o zaginięciu 85-letniej kobiety. Z relacji rodziny wynikało, że mieszkanka Sulejowa od kilku tygodni przebywała u jednego z synów – informuje Ewa Drożdż z Komendy Policji w Piotrkowie. - Tego dnia około godz. 19 kobieta wyszła z domu w Sulejowie z zamiarem odwiedzenia sąsiadów, których posesja oddalona jest o kilkaset metrów. Początkowo próby poszukiwania kobiety przez rodzinę i sąsiadów nie przyniosły rezultatu. Pierwszy zastępca komendanta miejskiego policji w Piotrkowie ogłosił alarm celem wszczęcia poszukiwań.
Użyto psa tropiącego. W działania zaangażowała się rodzina zaginionej. Policjanci wspólnie z innymi służbami sprawdzali okoliczne posesje i rozpytywali sąsiadów. Dokładnie sprawdzono teren byłej kopalni Wapienniki. Funkcjonariusze z Sulejowa, znający dobrze teren, penetrowali okoliczny las. Sprawdzono wszystkie dukty prowadzące z ulicy Przydziałki na ulicę Podkurnędz oraz pustostany. Po kilku godzinach, około 6.40 policjanci wspólnie ze strażakiem i synem zaginionej znaleźli kobietę idącą przez gęste zarośla na skarpie w pobliżu kopalni. Natychmiast wezwano pogotowie. Ratownicy medyczni udzielili kobiecie pomocy na miejscu, a następnie przewieźli 85-latkę do szpitala.