Początek roku szkolnego, lekcja biologii w klasie mat.- fiz., nauczycielka mówi, że ona nie ma czasu na lekcje, bo musi pracować z klasą biol.- chem. Efekt - na lekcje przychodzi inny nauczyciel i np. oglądają filmy. Nie ma sprawdzianów, kartkówek, odpytywania, ale są bardzo dobre oceny za tzw. prezentacje. Lekcje j. niemieckiego z przysypiajacą emerytką. Nieobecności uczniów są po prostu usprawiedliwiane, bo po co robić problemy. To tylko przykłady tego, co ma miejsce w tej szkole - folwarku korepetytorów. Czy nikt o tym nie wie?

94

Zastanawiam sie co maja do powiedzenia ludzie, ktorych noga w zyciu nie stanela w tej szkole, ani nie byli na ani jednej lekcji u jakiegokolwiek nauczyciela. Sugeruja sie tylki iwylacznie stereotypami i plotkami. Skoro chrobry to taka zla szkola jak panstwo pisza czemu co roku najlepsi uczniowie chca do niej isc ? I jest najwiecej chetnych ? Bo slysza od swoich rowiesnikow, ze jest tam fajna atmosfera i dobry poziom . Uwazam, ze skupianie sie glownie na przedmiotach wiodacych to najlepsza metoda jaka moga zaoferowac nauczyciele, ktorzy przygotowuja mlodziez licealna do egzaminu maturalnego,poniewaz na dalszej drodze zycia kwitkiem do sukcesu jest papier z wynikiem maturalnym, a nie swiadectwo z ocenami.

20

No tak dowalmy maturzystom! Niech ci którzy zdają historię ryją teraz fizykę! A biolodzy niech kują wos, co mają za dobrze wypaść na maturze!

20

Czy prawdą jest to, o czym pisze autor wpisu <nieproszeni goście>,że tzw. przedmioty kierunkowe realizowane są w "Chrobrym" na innych przedmiotach? Jeśli tak, to co dzieje się z wpisami do dziennika lekcyjnego? Czy przypadkiem nie dochodzi do fałszowania dokumentacji???

53

Rankingi wzmacniają wyścig szczurów. Nie pokazują w pełni wysiłku wkładanego w sukces. Nie wszyscy są szczególnie uzdolnieni. Zdolnym szkoła jest mało potrzebna. Wystarczy, żeby im nie przeszkadzała. Nie jest sztuką uczyć ucznia bardzo zdolnego. Prawdziwą sztuką jest nauczyć uczniów mniej zdolnych.

90

W jakim celu właściwie jest ten ranking? Przecież każdy i tak uczy się indywidualnie. Myślicie, że pracodawcy będą sprawdzać miejsce w rankingu szkoły średniej, którą ukończyliście? Myślicie, że ukończenie tej czy innej szkoły uczyni kogoś mądrym samą "siłą autorytetu" miejsca szkoły w rankingu? Jeśli weźmiemy 500 szkół to zawsze można je uporządkować według rozmaitych kryteriów. Ale samo to uporządkowanie nic nie mówi o dystansie dzielącym szkołę pierwszą od pięćsetnej w zestawieniu. W biegu maratońskim zwycięzcę od pięćsetnego biegacza wpadającego na metę może dzielić raptem kilka minut, a może też kilka godzin, prawda? Czym się tu podniecać? A jak tam ranking podstawówek? ;)

10

Ukończyłam I LO 20 lat temu. Wówczas mówiło się, że ma wysoki poziom nauczania i dumą było je skończyć. Nie potrzebowałam korepetycji a i prymuską nie byłam. Za to bez żadnych problemów dostałam się na Politechnikę i ukończyłam z wyróżnieniem. W I LO miałam zawsze 3 z matmy, a na studiach okazało się że wiem duuużo więcej od innych bo tak rozszerzony materiał był w Chrobrym. Zapewne poziom się nie zmienił, a jedynie uczniowie startują do niego z niską wiedzą wyniesioną z gimnazjów. Wymagania są pewnie duże a dzieci w dzisiejszych czasach trzeba przyznać są leniwe i uczyć się same nie potrafią. Renoma zasłużona dla tego LO - nauczyciele wymagają a reszta zależy od uczniów.
Poza tym rzeczywiście taki ranking gimnazjów by się przydał, bo nic nie wiemy o ich poziomie w Piotrkowie, a może tu tkwi problem.

92

Jestem ciekawy na którym miejscu jest nasza Piotrowska budowlanka. :)

10

Dziękujemy naszym korepetytorom! :) Nauczyciele nie uczą, oczywiście nie wszyscy, ale coraz więcej takich przypadków, ale każdy chce zdać maturę przyzwoicie, dlatego chodzi na korki. Summa summarum, w rankingach wygląda to pięknie, ale czy to oby na pewno zasługa nauczycieli? Pani od matematyki, która robi tylko ćwiczenia, bo zadania ją przerastają, pani od chemii, która uczy błędnie "bo tak ją nauczono", poloniści, którzy wzajemnie sobie przeczą...
Kocham tę szkołę za atmosferę, ale na pewno nie za to, jak się tu uczy.

81

Wg nowej podstawy programowej uczniowie mają po 6 a nawet 8 godzin przedmiotu w tygodniu np. matematyki, fizyki biologii czy języków obcych. Gdzie leży problem drodzy Państwo? Czy naprawdę sądzicie, iż uczniowie potrzebują w tej sytuacji korepetycji. Nie! Nawet średni uczeń jest w stanie przyswoić tematy gdyby tylko wiedział, że na zajęciach ma mieć podręcznik ( ten który powinien mieć, a nie ten który akurat wziął), gdyby koncentrował się na tym co mówi nauczyciel- a nie wrzucał pod ławką "dziubek" na twittera, gdyby wykonywał ćwiczenia a nie sprawdzał posty na fb,, wreszcie gdyby spędzał w szkole 6-7 lekcji 45minutowych- a nie przychodził w połowie trzeciej godziny ( z miną anioła informując-nie miał mnie kto obudzić) i wreszcie zwiać z ostatniej lekcji bo ma dentystę laryngologa psychiatrę lub... korepetycje z matmy itp. Drodzy rodzice wyskakujcie z kasy częściej, my chętnie popracujemy z waszymi pociechami po godzinach... Skoro nie potraficie wyegzekwować od dzieci by uczciwie uczyły się w szkole i odrabiały lekcje...Coż...

140