Uroczystość zainaugurował występ ludowego zespołu Nad Wolbórką. Odczytano fragmenty pierwszego tomu „Młyna na Stawkach”. Dzieci i młodzież recytowały wiersze autorki. Jako pierwsza wystąpiła prawnuczka pisarki. Po sali spacerowała postać w stroju dziedziczki Stefanii, jednej z bohaterek książek jubilatki.
- Ja mam moc, ja mam trzy razy tyle napisane. Tylko napisać, a wydać to jest dzień do nocy. Teraz czeka już gotowy piąty tom „Młyna na Stawkach”. Szóstego napisałam 160 stron. Staram się jak najwięcej pisać i mam drugi tom „Wolbórz i okolice”. W szóstym tomie to już jest moja autobiografia umieszczona. Zaczyna się wojna, to ja już miałam trzy latka – opowiadała o swojej pracy Krystyna Wieczorek. – Moje życie było bardzo bogate, straszne, tragiczne. Niektórzy mówią, co ty tam robisz, a przecież pisanie to też jest praca. Trzeba siedzieć i myśleć, żeby to miało sens i młodzi czytają, i starsi czytają.
Pisarka jest bardzo ceniona za autentyzm, uczciwość, szczere pisanie o miłości oraz za przekazywanie kolorytu lokalnego w swoich utworach. - Staram się opisywać obrzędy, obyczaje, historię. Nawet pisarze powiedzieli, że ja się odważyłam pisać otwarcie o miłości. Naprawdę. Mówię, co będę kłamać. Piszę tak, jak jest. – deklarowała.
Krystyna Wieczorek odbierała liczne gratulacje od przyjaciół, wiernych czytelników oraz przedstawicieli lokalnych władz m.in. z rąk starosty powiatu piotrkowskiego Stanisława Cubały, burmistrza Wolborza Andrzeja Jarosa, prof. Józefa Kurowskiego członka Łódzkiego Towarzystwa Naukowego i PAN, przedstawicieli bibliotek wojewódzkiej w Łodzi, piotrkowskiej i smardzewickiej. Autorce przyznano szereg odznaczeń i wyróżnień. Otrzymała m.in. Order Serca – Matkom Wsi, brązowy medal Zasłużony Kulturze - Gloria Artis.
Galę poprowadził Bartosz Gumulec.
Małgorzata Wawrzyniak