Jak podaje portal Onet.pl, Pęczaka Sąd Rejonowy w Łodzi skazał na 2 lata i 8 miesięcy więzienia. Były poseł SLD był oskarżony m.in. o pomoc w oszustwie i płatnej protekcji oraz przyjęcie łapówki. Ma też zakaz zajmowania stanowisk m.in. w jednostkach samorządowych przez okres pięciu lat oraz zapłacić 14 tys. zł grzywny. Musi też naprawić szkody finansowe na rzecz pokrzywdzonych firm i osób prywatnych. Obok Pęczaka na ławie oskarżonych zasiadło jeszcze 9 osób, m.in. b. marszałek województwa łódzkiego Waldemar Matusewicz, którego sąd skazał na rok i 6 miesięcy więzienia, grzywnę w wysokości 2,5 tys. zł. Podobnie jak Pęczak ma on zakaz zajmowania stanowisk w jednostkach samorządowych przez okres 5 lat.
- Uzasadniając wymierzenie Andrzejowi Pęczakowi oraz Waldemarowi Matusewiczowi bezwzględnych kar sąd powiedział, że byli oni osobami publicznymi i jako funkcjonariusze publiczni naruszyli to zaufanie. Według sądu nie ma przyzwolenia na takie zachowanie. Po ogłoszeniu wyroku prokuratura nie wyklucza odwołania, choć jej zdaniem wysokość kar jest sprawiedliwa – czytamy na portalu Onet.pl.
Wyrok jest nieprawomocny.
Przypominamy, że prokurator zajął się sprawą po doniesieniach dwóch biznesmenów ze Rzgowa. Jeden z wątków sprawy to sponsorowanie przez nich sportowej spółki SPN Widzew SSA w latach 2002 – 2003. Według prokuratury, w październiku 2002 r. Pęczak jako poseł przyjął od biznesmenów w sumie ponad 15 tys. zł w zamian za obietnicę uzyskania przez nich korzystnej decyzji administracyjnej związanej z zalegalizowaniem ich hal targowych. Wcześniej miał też wyłudzić od nich 40 tys. zł, zapewniając, że trafią one na rzecz kampanii wyborczej SLD.