"Nie" dla umów śmieciowych

Strefa FM Środa, 30 września 201563
Chcemy likwidacji umów śmieciowych - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej poseł Artur Ostrowski wraz z kandydatami do Sejmu z ramienia Zjednoczonej Lewicy.

Zjednoczona Lewica chce minimalnej stawki za godzinę na poziomie 15 złotych, lub 2500 złotych miesięcznie najniższego wynagrodzenia. - Umowy śmieciowe powinny znaleźć się tam, gdzie ich miejsce – dodał Artur Ostrowski. SLD chce między innymi, by nowe firmy były zwolnione ze składek ZUS przez 18 miesięcy, a także by dzieci mogły korzystać z bezpłatnych przedszkoli i żłobków.


Zainteresował temat?

10

16


Zobacz również

reklama

Komentarze (63)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Al Bundy ~Al Bundy (Gość)30.09.2015 15:08

Cytuję:
Zjednoczona Lewica chce minimalnej stawki za godzinę na poziomie 15 złotych, lub 2500 złotych miesięcznie najniższego wynagrodzenia.


Jak ładnie i kusząco by to nie brzmiało, to niosłoby to za sobą pewne konsekwencje. Wzrosłyby ceny i wzrosłoby bezrobocie. To nie jest "teoretyzowanie" - zawsze tam, gdzie ustawowo podnosi się płacę minimalną (zwłaszcza, gdy wzrost jest duży!), wzrasta bezrobocie. Byłoby uczciwie, gdyby pan Ostrowski uprzedził również o minusach, jakie niosłaby realizacja tych postulatów. A może pan Ostrowski nie wie, że istnieje taka zależność?
Każdy chciałby zarabiać jak najwięcej. Ale nie da się tego zapewnić ustawowo. To tak nie działa, bo wszystko musi się zbilansować.
***

Cytuję:
SLD chce między innymi, by nowe firmy były zwolnione ze składek ZUS przez 18 miesięcy


Partia, która na ustach ma "równość", w praktyce chce nierówno traktować firmy nowe i te już istniejące? Ładnie to tak?
***

Cytuję:
a także by dzieci mogły korzystać z bezpłatnych przedszkoli i żłobków.


Ale dlaczego ograniczać się do dzieci? Ja też chętnie zjadłbym w przedszkolu trzy posiłki za darmo i poleżakowałbym oddając się błogim rozmyślaniom. A i młodą przedszkolankę też by się po dupie poklepało. ;)
Bezpłatne przedszkola dla wszystkich, towarzysze! ;)

53


Iza ~Iza (Gość)30.09.2015 23:28

Do Michala
Tak mi sie wlasnie przypomnialo
InPost zatrudnia na umowe zlecenie, najczesciej nocki, 8 godz. Agencje pracy,ktore de facto cie zatrudniaja umowy miesieczne daja a swego czasu InPost dawal na czas nieokreslony,tak slyszalam :)
I na co banda "na gorze" pozwolila?
2008 r. bylam zatrudniona przez InPost. pierwsze 3 mies.umowa o dzielo.Jak to kierownik tlumaczyl musimy sie poznac.Kolejny rok umowe o prace dostalam + umowe zlecenie oczywiscie przez firme,nie zadnych posrednikow. Umowa zlecenie nie byla niczym innym jak premia! Sam kierownik ustalal ile daje konkretnej osobie.
Zapytaj wsrod znajomych(moze masz takich) czy InPost zatrudnia teraz sortownikow na umowe o prace...

33


Bożena ~Bożena (Gość)30.09.2015 12:57

Ja tam głosuje na Domarackiego.Dzieki niemu Trynkiewicz nie wylazl na wolność!!

512


vbn ~vbn (Gość)01.10.2015 08:07

To z tej kwoty będzie jakieś grubo ponad 1200zł na utrzymanie darmozjadów m.in. z SLD.

22


Drugi po prezesie ~Drugi po prezesie (Gość)01.10.2015 07:35

Zastanawia mnie jedno, otóż ile z tych pań i panów ze zdjęcia prowadzi własne przedsiębiorstwo, zatrudniając przy tym na umowę o pracę, a ile z nich pasożytuje na pracy dzisiejszych podatników?

Komentarz był edytowany przez autora: 01.10.2015 07:39

61


tw ~tw (Gość)30.09.2015 23:54

To co więcej macie do zaoferowania? Umowy śmieciowe to czysty wyzysk, pracują na nich miliony Polaków i nie mogą odkładać z nich na przyszłą emeryturę. Po drugie zleceniobiorcy nie obowiązuje kodeks pracy co oznacza brak praw pracownika i możliwość wykorzystywania przez pracodawcę. Pracownik może być wezwany do pracy o każdej porze, ponieważ obowiązuje ustawa o elastycznym czasie pracy. W praktyce jest to praca nawet do 12 godzin dziennie choćby od 4 w nocy. Poza tym śmieciówki nie są objęte płacą minimalną więc ludzie pracujący na nich, często utrzymujący całe rodziny zarabiają nędzne grosze. Płaca minimalna, a tym bardziej ustalona stawka godzinowa to zachodnioeuropejski standard. Ponadto za najmniejsze błędy umowa może zostać zerwana, a zleceniobiorca musi płacić ogromne kary. Kolejnym grzechem pracodawców są bezpłatne staże, które de facto są współczesnym niewolnictwem na które przez miesiące ciężkiej pracy skazane są tysiące ludzi.
Bzdury w stylu likwidacja płacy minimalnej lub kodeksu pracy to nonsens, który zaprowadzi nas z powrotem do czasów mrocznego kapitalizmu z XIX wieku kiedy to wyzyskiwano ludzi każąc im pracować bez żadnych praw za głodowe stawki. Mówiąc, że likwidując te rzeczy zarobimy 3 razy więcej zwyczajnie okłamuje się łatwowiernych i niedouczonych ludzi. Bez regulacji rynku pracy niedługo może się okazać, że pracując 12 godzin zarobimy 900 zł miesięcznie bo tak ułożą się pracodawcy aby zyskać jak najwięcej przy najmniejszym koszcie.

80


tytyutyu ~tytyutyu (Gość)30.09.2015 23:38

Nie cierpię czerwonych

53


Iza ~Iza (Gość)30.09.2015 13:24

Szukam pracy,wlasnie przed chwila ktos do mnie dzwonil...
Rozmowa 27 sek. Pan mowi umowa zlecenie.NIE,DZIEKUJE odpowiedzialam.
Szanujmy sie!

225


97-300 97-300ranga30.09.2015 17:29

No proszę,poseł Domarecki ten sam co to pacierza i wódki nie odmawia,bije pokłony przed telewizorem w sejmowym hotelu,swego czasu napisał na Facebooku: "Wolałbym bzyk… kozę niż posłankę Pawłowicz". Potem szybko wpis usunął. Media jednak go podchwyciły. Na co on liczy , na kozę ?

117


bolo ~bolo (Gość)30.09.2015 18:36

Czerwona zaraza!!!!!

73


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat