O skalę biedy w Piotrkowie Trybunalskim zapytaliśmy dyrektora jednostki, która z potrzebującymi pracuje na co dzień. Zofia Antoszczyk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy w Rodzinie powiedziała nam, że dożywianie w mieście odbywa się w trzech formach. Dzieci w szkołach i przedszkolu jedzą obiad po promocyjnej cenie - od 3,5 zł do 4 zł. Dorośli jedzą posiłki w Dziennym Domu Pomocy Społecznej przy ul. Wojska Polskiego. - Jest to albo zupa z wkładką (cena 3,8 zł), albo pełny posiłek. Jeśli mamy do czynienia z osobami chorymi, wymagającymi lepszego odżywiania, otrzymują wtedy gorący posiłek składający się z dwóch dań, cena takiego posiłku to 8 zł. Trzecia forma to pieniądze na zakup produktów żywnościowych – mówi dyrektor Antoszczyk.
Od początku tego roku z dożywiania skorzystało 5321 osób. Liczba ta od lat utrzymuje się na podobnym poziomie.
U progu rozpoczętego właśnie roku szkolnego zakwalifikowanych do dożywiania jest 235 dzieci z piotrkowskich szkół i przedszkoli, na koniec czerwca było to 351. - Wystąpiliśmy już z apelem do szkół, aby zrobiły rozeznanie wśród pierwszaków, kto potrzebuje pomocy. Ta początkowa liczba na pewno będzie wkrótce większa, a to również z tego powodu, że zmieni się kryterium dochodowe: w tej chwili wynosi 684 zł na osobę w rodzinie (poniżej tej kwoty rodzina kwalifikuje się do otrzymania pomocy – przyp. red.), od października będzie to 771 zł – mówi dyrektor MOPR-u.
Wg Zofii Antoszczyk 4,5 tysiąca osób korzystających z dożywiania to nie jest mała liczba. Każdy, kto potrzebuje pomocy, otrzymuje ją, nawet jeśli jego dochód na to nie wskazuje. - Kiedy widzimy, że rodzina rzeczywiście wymaga wsparcia, bo np. pojawiła się choroba, a w związku z tym również duże wydatki na leki, wtedy uruchamiamy zasiłek specjalny – dodaje.
Skąd środki na dożywianie społeczeństwa? 60% pochodzi dotacji z budżetu państwa (w Piotrkowie jest to kwota ok. 2,49 mln zł), 40% pochodzi z budżetu gminy, u nas jest to 1,66 mln zł (tyle założono na 2015 r.). - Jeśli chodzi o środki na ten właśnie cel, to nigdy nie było żadnych problemów z ich otrzymaniem. Na to nigdy nie może zabraknąć. Możemy zrezygnować z innych form pomocy takich jak odzież, obuwie, ale dożywianie jest priorytetem. Jesteśmy za tym, aby udzielać tej pomocy głównie w formie posiłków, raczej nie chcemy dawać zasiłków na zakup produktów. Często rodzice chcą otrzymywać pieniądze, nie chcą, aby dzieci korzystały z obiadów w szkole – w takich sytuacjach jesteśmy sceptyczni, chyba, że dziecko wymaga specjalnej diety z uwagi na stan zdrowia – mówi dyrektor Ośrodka.
Z corocznych sprawozdań Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piotrkowie wynika, że z pomocy korzysta ok. 10 - 12% mieszkańców naszego miasta.
Do programu dożywiania zgłoszono w Piotrkowie 235 dzieci (stan na 1 IX):
- 160 z podstawówek (najwięcej, bo 29 ze Szkoły Podstawowej nr 11, 27 z SP 16 i 25 z SP 5)
- 56 z gimnazjów (najwięcej, bo 21 z Gimnazjum nr 2)
- 4 z przedszkoli
(ponadto od 7 IX zgłoszono kolejne 15 dzieci)
Ile mamy w Polsce niedożywionych dzieci? Z danych wynika, że w 2014 roku było ich 1,5 mln, w 2015 - 936 tysięcy.
Z danych GUS (2015) wynika, że 2,8 mln Polaków żyje w skrajnej biedzie, większość należy do rodzin wielodzietnych.