Za zdobyte w ten sposób pieniądze być może udałoby się ten obiekt utrzymać, a może nawet rozbudować, nie nadwyrężając miejskiej kasy. Z tych pieniędzy mogłyby też korzystać piotrkowskie kluby sportowe. Odpowiednią uchwałę w tej sprawie musieliby podjąć piotrkowscy radni. Pomysł miałby na pewno zwolenników jak i przeciwników, do tej drugiej grupy zalicza się Leszek Heinzel, dyrektor OSiR w Piotrkowie, który zarządza tym obiektem.
- Zawsze podparcie się na jednym filarze wiąże się z ryzykiem, w momencie, gdy ten filar ma problemy, całość konstrukcji może się zawalić, historia wielu piłkarskich klubów pokazuje to bardzo wyraźnie. Dopóki nasze miasto stać na utrzymanie stadionu ( ok. 500 tysięcy złotych rocznie), ja osobiście uważam, że nie powinno się wchodzić w taki układ. Jesteśmy jednak jednostką budżetową i jeśli radni i prezydent zdecydowaliby się na taki krok, to na pewno byśmy to zrealizowali - mówi Leszek Heinzel.
A co Wy sądzicie o takim rozwiązaniu?
- Ostatki z Piliczanami w Sulejowie
- Po tragedii nastolatka. Znamy wyniki kontroli doraźnej w I LO w Piotrkowie
- Inspekcja Weterynaryjna ostrzega - ogniska ptasiej grypy
- Zakończyły się prace nad przebudową trzech odcinków dróg gminnych Aleksandrowa
- Boiska Sportowe nad zalewem w Czarnocinie
- Piotrków. Areszt dla czterech paserów
- Śmiertelny wypadek w Ostrowie. Dachował samochód. Nie żyje 69-letnia pasażerka
- Zderzenie dwóch aut przed pasami w Al. Armii Krajowej
- Ponad 21 mln zł na odnowę kamienic na "starówce" w Piotrkowie