Do zawodów wymierających należą przede wszystkim rzemieślnicy. Coraz mniej w mieście rymarzy (słuchacze radiowego „Magla” doliczyli się tylko jednego), szewców (8 - 9), czy zdobników szkła. Rzadko kto korzysta z usług zdunów, cieśli czy kuśnierzy. W trochę lepszej sytuacji zegarmistrzowie, tapicerzy oraz introligatorzy. Wciąż swoich klientów mają stolarze czy krawcowe (i krawcy). Przedstawiciele tych zawodów funkcjonują na piotrkowskim rynku i chociaż nie mają się tak dobrze, jak choćby w latach 60. i 70., to wciąż są w stanie utrzymać się ze swojej działalności.
Nie oszukujmy się - rzemieślnicy tracą na znaczeniu z powodu ciągłego postępu technologicznego. Coraz więcej produktów nie trzeba wytwarzać na miejscu. Bardziej opłacalne jest sprowadzenie ich z zagranicy (np. z Chin). No i coraz więcej rzeczy nie opłaca się już naprawiać. Inna przyczyna, to mała liczba szkół zawodowych i upadek dużych zakładów, które dawały zatrudnienie np. zdobnikom i grawerom szkła.
Pesymistycznie nastawieni eksperci rynku pracy uważają, że wkrótce do grona zawodów wymierających dołączą cukiernicy, piekarze i ślusarze. Ale może nie będzie tak źle?
- Gminne obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Moszczenicy
- Obchody Święta Trzeciego Maja w Piotrkowie Trybunalskim
- Piotrkowski "Strzelec" oficjalnie otrzymał sztandar
- Rozłożyli wielką flagę na Rynku Trybunalskim
- Radni wybrali nowego starostę powiatu piotrkowskiego
- Majowy Męski Różaniec ulicami Piotrkowa
- 25-latek zatrzymany z narkotykami
- Szpitalne gaśnice poszły w ruch - ćwiczenia przeciwpożarowe w Szpitalu Wojewódzkim im. Mikołaja Kopernika
- Zderzenie samochodu z rowerzystą na Rondzie Sulejowskim