- Konkurs dotyczy przemocy domowej. Tej przemocy doznają ci, którzy są słabsi. Obejmuje całą Polskę i dotyczy różnych ofiar przemocy. Zwracamy się do osób, którym udało się pokonać lęk i powiedzieć: nie będę już więcej cierpieć. Często ofiara ma poczucie, że jest winna i dlatego jest bita. Chcemy, żeby tym którzy jeszcze tkwią w tej przemocy i mają mało siły dać taki list nadziei od osób, którym się udało – mówiła na antenie Radia Strefa FM poseł Elżbieta Radziszewska.
Co roku do Warszawy trafia kilkaset listów. Spośród nich zostaje przez jury wybranych 20 a później poznajemy 3 laureatów. Są też wyróżnienia. Wręczenie nagród odbywa się w Sejmie, akcja odbywa się bowiem pod patronatem marszałek Ewy Kopacz.
- Pamiętam w tamtym roku młodego człowieka przywiezionego do Sejmu na wózku i on opowiadając swoją historię powiedział, że dopiero w domu pomocy społecznej znalazł spokój. Był bity przez własną rodzinę, w tym przez matkę. Opowieści były wstrząsające – dodaje piotrkowska posłanka.
Osób dręczonych przez najbliższych jest wiele, także w naszym regionie. - Bardzo dużo takich osób trafia do mnie. Trzeba pomóc, trzeba wyciągać z tej matni. W dalszym ciągu mamy prawo tak skonstruowane, że ten kat ma o wiele więcej do powiedzenia. Zdarzają się wśród tych katów tzw. „białe kołnierzyki” i wtedy takiej kobiecie czy dziecku jest ciężko od takiej osoby uciec. A jeszcze trudniej jest, aby taki kat otrzymał karę – mówiła w Radiu Strefa FM, prezydent Anna Milczanowska.
Finał III edycji konkursu odbędzie się w czerwcu 2014 roku. (aw)