Agnieszka Chylińska, Agustin Egurrola i Małgorzata Foremniak – trójka jurorów oceniła występ Małych Piotrkowian jako genialny. Dzieciaki zaprezentowały swój tradycyjny repertuar: regionalne przyśpiewki, a do tego oberek.
Dorota Brożyńska, dyrektor Niepublicznego Przedszkola im. bł. Edmunda Bojanowskiego mówi, że udział jej podopiecznych w talent show to tak naprawdę przypadek. – Oprócz wszystkich chętnych, którzy zgłaszają się do programu, są tam także osoby odpowiedzialne za szukanie talentów. Osoby te odszukały inny zespół, z którym my spotkaliśmy się kiedyś na scenie podczas konkursu. Zespół ten zaproponował nas i tak organizatorzy zadzwonili do nas z pytaniem, czy chcielibyśmy zgłosić się na casting –
wyjaśnia dyrektor placówki.
ZOBACZ WYSTĘP DZIECI W PROGRAMIE "MAM TALENT"
Oczywiście Mali Piotrkowianie chętnie zgłosili się do programu. – Pojechaliśmy na pierwszy precasting, a później na casting. Stwierdziliśmy, że będzie to dla nas świetna przygoda. Jakkolwiek na to nie spojrzeć, byliśmy lepsi od wielu artystów, którzy próbowali w programie swoich sił. Myślę, że to dość urzekające widzieć takich maluchów na scenie, które radzą sobie zupełnie przyzwoicie i po prostu może ścisnęliśmy za serca jurorów – mówi Dorota Brożyńska.
Podczas nagrania zespół z jurorami spotkał się już za kulisami, kiedy wszyscy czekali na nagranie. – Przywitano nas bardzo ciepło. Pani Małgosia chyba bardzo lubi ludowe klimaty, bo jak zobaczyła nas w strojach ludowych, to bardzo się ucieszyła. Wydaje mi się, że cały nasz występ był bardzo szczery. Udało nam się poruszyć nie tylko jurorów, ale i publiczność, która na końcu na stojąco biła brawa. To, co powiedział pan Agustin, że to bardzo dobra choreografia, jest dla nas naprawdę budujące i ma ogromne znaczenie. My wcześniej nie widzieliśmy swojego występu. Mogliśmy je zobaczyć dopiero podczas sobotniej emisji programu – mówi dyrektor.
Dorota Brożyńska podkreśla, że udział przedszkolaków w Mam Talent był jednorazową przygodą, dlatego nie ma w planach próby sił w innych talent show. – Nie mamy zamiaru jakoś bardzo mocno pokazywać się w telewizji. Chyba, że ktoś nas zaprosi. A zaproszenia się pojawiają, bo nawet dziś dostałam bardzo miły telefon od kuratora oświaty. Prosił o nasz występ na uroczystości organizowanej przez kuratorium. Jeśli będzie nas widać, to myślę, że bardziej w środowisku lokalnym. Dzieci z mojego przedszkola bardzo chętnie występują na scenie i doskonale czują się przed publicznością. Zdecydowanie lepiej czują się przed żywym odbiorcą niż przed kamerami. Na precastingu do Mam Talent były rozczarowane, że znajdowało się tam niewiele osób i że występują głównie przed kamerą – mówi.
W poniedziałek (po sobotniej emisji programu z występem przedszkolaków) rozdzwoniły się telefony z gratulacjami. – Dostałam bardzo dużo telefonów i SMS-ów. Dzieci są zwykłymi przedszkolakami, które muszą się zwyczajnie pobawić, pouczyć, odpocząć. Nie będziemy więc przesadzać z ilością występów, ani na siłę dążyć do popularności – wyjaśnia dyrektor przedszkola. "Małym Piotrkowianom" akompaniował Mariusz Zając.
Jak dalej potoczą się losy dzieciaków w programie? Aby się o tym przekonać, trzeba oglądać kolejne odcinki programu.
MW