Piotrków: Prokuratura zajmie się sprawą Stasiaka

Strefa FM Wtorek, 25 listopada 20082
Czy wiceprzewodniczący Rady Miasta w Piotrkowie zdefraudował ponad 30 tysięcy złotych ze związkowej kasy w Miejskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej? Odpowiedzi na to pytanie poszuka prokuratura w Piotrkowie. Dziś zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył Janusz Wiernicki, przewodniczący NSZZ Solidarność w MZGK.
Foto. M. OstafijczukFoto. M. Ostafijczuk

- Wczoraj na komisji zakładowej spotkaliśmy się z Tomaszem Stasiakiem, który przyznał się do zarzucanego mu czynu i zobowiązał się w dniu wczorajszym, że ureguluje wszystkie brakujące należności przez bank. Dziś rano byłem jednak w banku i tych pieniędzy nie było - mówi Janusz Wiernicki. Zapewnia także, że każda wypłata jest udokumentowana.
Tomasz Stasiak przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim. Pojawił się na wczorajszym posiedzeniu Komisji Budżetu Finansów i Planowania Rady Miasta. Nie chciał jednak komentować zarzutów. Zamiast niego wypowiedziała się radna Jadwiga Wójcik, która poinformowała dziennikarzy, że wiceprzewodniczący złoży wyjaśnienie na sesji Rady Miasta, która odbędzie się 26 listopada.  


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (2)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

mao ~mao (Gość)25.11.2008 17:36

Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś taki miał być dłużej radnym, bo jaka w tym przypadku może być mowa o zaufaniu społecznym, którym został obdarzony przez wyborców. Mimo wszystko mam nadzieję, że wykaże więcej przyzwoitości od kilku innych mocno przyklejonych do swoich stołków i nie każe końmi się odrywać czekając na prawomocne sądowe rozstrzygnięcia.

00


Dionizy ~Dionizy (Gość)25.11.2008 17:00

radny Stasiak zarabia jako behapowiec w MZGK 4 tys. PLN a jako wiceprzewodniczący rady miasta pobiera comiesięczną dietę z kasy urzędu miasta ponad 1.600 PLN która to dieta jest całkowicie zwolniona od podatku dochodowego. Mieć 5.600 PLN i jeszcze brać ze związkowej kasy to jest szczyt bezczelności. Ja na jego miejscu jutro na sesji rady miasta zrezygnowałbym nie tylko z funkcji wiceprzewodniczącego rady miasta ale złożyłbym mandat radnego. Wstyd panie radny Stasiak. na zdjęciu z artykułu "Gdzie jest kasa Solidarności" zapewne wykonanym w Kościele podczas mszy wygląda pan na człowieka uczciwego i religijnego z rękoma jak do pacierza. Nie mam litości dla ludzi dwulicowych. Jakim pan jest sprawiedliwym będąc ławnikiem a jednocześnie podbierał pan ze swiązkowej kasy.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat