- Obiekt leży sobie w najlepsze w dość strategicznym miejscu - pętla autobusów i busów / parking koło szpitala przy Roosevelta. Estetycznie to nie wygląda i od czasu do czasu dochodzą z tego miejsca dziwne zapachy. Dobrze, że jest poniżej zera. Obiekt został powalony przez siły przyrody (bądź wandali) w nocy z niedzieli na poniedziałek i przez dwa dni nikt nie starał się chociażby postawić go na nogi – pisze mieszkaniec.
Piotrkowianie śmierdzącą sprawą zainteresowali też radnego Jana Dziemdziorę. - Odebrałem telefon od jednego z mieszkańców miasta, który jest zbulwersowany opieszałością działania w zakresie przywrócenia porządku przy ulicy Roosevelta. Jeden z mieszkańców już wczoraj zgłaszał problem do Straży Miejskiej. Fekalia wypływają, smród się niesie, a ludzie się śmieją. Sprawą zainteresowałem już ZDiUM i sekretarza miasta. Poprosiłem decydentów o spowodowanie tego, co należy – zaznacza radny.
- Raport: dłużników alimentacyjnych jest już prawie 300 tys.; ich liczba rośnie
- Wracasz do pracy po urlopie rodzicielskim? Skorzystaj ze świadczenia „Aktywni rodzice w pracy”
- XII Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny im. Ignacego Jana Paderewskiego
- Młodzież z Bujen ślubowała
- Zespół Piotrowskie Dudki nominowany w konkursie Nasze Muzyczne Źródełko
- Akcja "Twoje Światła – Nasze Bezpieczeństwo" przyciągnęła piotrkowskich kierowców
- Konferencja astronomiczna "Sky is Not the Limit"
- 7 tysięcy wykroczeń w październiku w województwie łódzkim. Jak wypadł Piotrków?
- W Oprzężowie sprzęt kupiony z grantu już się przydał