- Zginęli mężczyźni w wieku 36 lat. Byli to prawdopodobnie bezdomni, którzy szukali cennych dla nich materiałów (do sprzedaży na złomowisku, bądź do palenia w piecu). Do wypadku doszło na skutek naruszenia konstrukcji dachu. Wiadomo, że zbieraczy było trzech. Jednemu w porę udało się uciec. Przygniecionych mężczyzn znalazł inny zbieracz. Z wielkim prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w budynku nie znajduje się więcej ciał – mówi Sławomir Szymański, rzecznik bełchatowskiej policji.
Do godziny 17.00 strażacy i specjalnie przeszkolony pies przeszukiwali teren zdarzenia. Sprawę kradzieży złomu z terenu hali poruszali już w ubiegłym roku lokalni radni. Teren jest jednak w rękach prywatnych, a właściciel na problem nie reagował. Policja powołała specjalną grupę do wyjaśnienia wszelkich okoliczności wypadku.