Pokaźny zwitek banknotów w marcu 2007 r. znalazły trzy piotrkowianki: 12-letnia wtedy Kasia Statkiewicz ,13-letnie Kasia Kałużna i Iza Pabich. Dziewczyny zaniosły zgubę na policję. Choć sprawa została nagłośniona, po pieniądze nikt się nie zgłosił.
- Być może pieniądze pochodzą z przestępstwa, ale równie dobrze mógł je zgubić ktoś, kto był w Piotrkowie przejazdem albo starsza osoba - zastanawia się sierż. Małgorzata Para, rzecznik piotrkowskiej policji. Dodaje, że był to jedyny kojarzony przez miejską policję przypadek, by ktoś znalazł pieniądze i zaniósł do komendy.
Gdy rodzice dziewczynek zaczęli dociekać, jak od strony prawnej może wyglądać dalszy los kilku tysięcy złotych, okazało się, że w mieście nie istnieje biuro rzeczy znalezionych, do którego zguba powinna trafić. W magistracie szybko je utworzono. Zgodnie z prawem, pieniądze przez 3 lata czekają na właściciela, potem przejmuje je Skarbu Państwa. Jeśli tak się stanie dziewczyny dostaną 10 proc. znaleźnego.
Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki
- Nietypowe zdarzenie w Przygłowie. Co się działo ze smartfonem?
- Uroczystości upamiętniające dowódcę piotrkowskiego zgrupowania Armii Krajowej
- Przeczytaj, jak konferencja prasowa w Piotrkowie Trybunalskim ramach kampanii "Samorządy naprzód"! mobilizuje lokalnych liderów do poparcia kandydata na prezydenta RP, Rafała Trzaskowskiego
- Zderzenie trzech aut na Wschodniej w Zalesicach
- III obrady Młodzieżowej Rady Miasta Piotrkowa
- Kolejny zgon w piotrkowskim szpitalu pod lupą prokuratury
- MOPR w Piotrkowie ma nową dyrektorkę
- Policja zatrzymała 17-latka z narkotykami
- Zatrzymany na próbie kradzieży. Starszy mężczyzna wyzywał policjantów