Zdenerwowałam się na niepoważnych nauczycieli, którzy jeszcze bronią stanowiska, którego obronić się nie da. Jakby nie chcieli, to by nie chodzili. Darmozjady i pasibrzuchy, a płacą rodzice.
Wydałam już 1000 zł. Na składkę jedną, drugą, trzecią. Przcież nie odmówię dziecku.
Dawniej szanowany zawód nauczyciela, dziś stał się przedmiotem…współczucia.
Zauważ, że również poziom samych nauczycieli się obniżył. Sam na pewno zdajesz sobie sprawę, że prawdziwych i "z powołania" jest co najwyżej 10%.
Dzisiaj podeptano już wszystkie autorytety.Boję się o przyszłość.
Tych pasibrzuchów, którzy bawią się za nasze pieniądze, nazywasz autorytetami?
Drogi "kolego ze szkoły" to, że wypowiadam się pełnymi zdaniami nie oznacza, że nie mogę być maturzystka i Twoja równieśnica (chociaż nie chciałabym mieć z Toba styczności w realu - to wystarczające młodzieżowe słowo zdradzające mój wiek?). Wyobraź sobie również, że moja klasa nigdy nie narzekała na niewystarczający brak informacji na temat studniówki. Po drugie polecam korki z j. polskiego, bo umiejętność czytania ze zrozumieniem to podstawa do oceniania na egzaminie dojrzałości, do którego prawdopodobnie zamierzasz przystąpić.
"Na koniec - w jakim celu redakcja miałaby kontaktować się z Komitetem? Przecież i tak NIE UDOSTĘPNIACIE FAKTUR." - czytanie ze zrozumieniem, pamiętaj :)
Co do redakcji "Sprawdzić rzetelność informacji", nie oznacza kontaktować się z Komitetem. a odnośnie kontaktu, po raz kolejny czytanie ze zrozumieniem, zasugerowałam go rodzicom oraz uczniom, którzy sa niedoinformowani w wiadomej nam sprawie.
Poza tym schlebia mi Twoja opinia co do mojej osoby. Mam nadzieję, że kiedyś złapiemy się wzrokiem na korytarzu II LO i chętnie podejmę polemikę na temat "propagandowej wiedzy". Przygotuj się :)
Trudno darzyć sympatią "przepracowanych" nauczycieli, bawiących się za nasze - rodziców pieniądze - i podatnych na lobby knajpiarzy.
Byle kto nie jest w stanie mnie obrazić.
Widzę, że masz jakiś interes w propagandzie sianej przez dyrekcję.
Wzrokiem możemy się zetknąć nawet jutro - wiem, gdzie jest gabinet Dyrektora - trafię. Nie musisz się podszywać.
Jak jesteś taka poinformowana, to zachęć komitet do pokazania faktur. Przedmówca miał rację, albowiem sprawa której bronisz śmierdzi na odległość. Jak jeszcze chodziłem do szkoły, za moich czasów, również funkcjonowały takie osoby, jak Ty. Nazywaliśmy je d+++lizami nauczycieli.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!