Ta włączą światła w nocy i jak dojdzie do wypadku, to nie będzie prostego ustalenia, kto miał pierwszeństwo przejazdu. Będą potrzebni świadkowie. I teraz znajdźcie mi postronnego świadka o 12 w nocy. Bo obaj kierowcy razem z pasażerami oczywiście stwierdzą, że mieli zielone. I jeśli dojdzie do wypadku i w obu samochodach będą tylko kierowcy to ustalenie winnego będzie prawie nie możliwe. Jeśli jeden z kierowców będzie miał pasażera, to winny będzie oczywiście ten drugi.
Jeśli chcecie by światła zwiększyły bezpieczeństwo to potrzebny będzie przede wszystkim monitoring 24h skrzyżowań.
nie jestem zadowolony z tej decyzji, uwazam ze jest ona przesadnia. mialem watpliwa przyjemnosc podrozowania kiedys z kierowcą który spowodował ten wypadek i musze przyznać że nie szczędził gazu, no cóż disc dżokeje już chyba tak mają,najwidoczniej lubia jazde na maksa nie tylko w klubie. . .
każdy ma troszeczkę racji, a dyskusję możnaby toczyć w nieskończoność, niestety wypadki były
są i pewnie będą, liczba samochodów rośnie, pasów ruchu, drug i bezpłatnych parkingów nie
przybywa. Sam zawsze staram się unikać płatnych miejsc i różne cyrki z tego wychodzą:|
Chciałbym jednak zwrócić uwagę na fakt, że sygnalizacja na feralnym skrzyżowaniu była
niesprawna dobrych kilka dni (mieszkam niedaleko) i sam sie zastanawiałem gdzie były służby
odpowiedzialne za sygnalizację, albo jakiś policjant, żeby pokierować ruchem. Wiedziałem
różnież, że wypadek to kwestia czasu (nie przypadkowo, jak to często po prostu bywa, w końcu
wypadki się zdarzają, ale tutaj wypadek musiał się zdarzyć). Ja osobiście w miarę możliwości
omijałem to skrzyżowanie w czasie awari świateł, gdyż w wielu przypadkach same znaki
wystarczą, ale nie na jednym z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w mieście, gdzie i mi się
zdarzało kombinować, czekając na możliwość przejazdu drogą podporządkowaną (słowak) i pewnie
miałem też szczęście, że nic się nie stało. Wielu z nas jest kierowcami, lepszymi, gorszymi
i każdym kierują emocje i nerwy szczególnie, gdy się czeka na przejazd, a światła nie
działają, a droga z pierwszeństwem zapchana! Oczywiście nie usprawiedliwia to sprawcy
wypadku, wymusił pierwszeństwo i to jest fakt, teraz pewnie żałuje, umyślnie pewnie tego nie
zrobił, ale odpowiedzialność musi być.
Na koniec zapytam jeszcze raz gdzie byli odpowiedzialni za naprawę świateł (jest coś takiego jak sygnalizatory przenośne), albo policja, żeby pokierować ruchem? Pan mundurowy ma dużo racji, ale proszę niech odpowie mi na to pytanie.
Pozdrawiam i życzę wszystkim kierowcom, by nie doświadczyć wypadku.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!