Całodobowa sygnalizacja jest całkowicie zbędna. Jej wprowadzenie po wypadku to de facto rozgrzeszenie sprawcy wypadku. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby wyciągnięcie Policji z krzaków i z radiowozów i zmuszenie jej aby pojawiała ( tak właśnie POJAWIAŁA) się zdecydowanie częściej na skrzyżowaniach. Ja wiem ,że widoczny Policjant nie "sprzeda" tylu mandatów co ukryty w krzakach ale zdecydowanie wpływa na emocje zarówno kierowców jak i pieszych. Prawo o ruchu drogowym należy traktować jako całość. Nie można tworzyć klimatu do ignorowania znaków pionowych, poziomych, czy chociażby ogólnych zasad, a taki klimat właśnie powstaje. W ten sposób doprowadzimy do sytuacji gdy do świateł na skrzyżowaniach trzeba będzie dobudować szlabany

00

Oj przepraszam z tym błędnym skrzyżowaniem chodziło mi o ulicę Piłsudskiego i skręt w ulicę Armii Krajowej w kierunku ulicy Żelaznej.
Za błąd przepraszam zamyśliłem się. Obiecuję poprawę :)

00

@maddox
Jesteś typowym mądralą który pewnie robi całe 200 km w miesiącu i to tylko czasami jak jadąc do supermarketu zahaczysz o kiosk. Zdarza mi się dosyć często jeździć po Piotrkowie nocą i rzeczywiście może będę jechał te 5 minut (takie trochę abstrakcyjne stwierdzenie, ale niech będzie) dłużej. NIKT mi nie wmówi, że światło jest równie dobrze zauważalne jak znak drogowy. Ja mogę kilka razy w miesiącu postać o w godzinach 23-6 rano na światłach. Nawet gdyby to miało uratować życie jednej osobie albo żadnej. To, że człowieka który spowodował wypadek "opluwasz" świadczy naprawdę o twojej... hmmm abyś nigdy nie miał wypadku i nie dowiedział się co to znaczy pech. Dopisze jeszcze tylko, że dzięki takim jak ty o kilka ładnych lat opóźniło się obowiązkowe zapinanie pasów bezpieczeństwa.

00

Jak Ty dobrze mnie znasz. Zawsze mnie dziwiło jakim cudem z kilku zdań ludzie są w stanie wyciągnąć takie wnioski.

Język polski najwyraźniej być trudny. Jeśli już to "Nikt mi nie wmówi że ZNAK drogowy jest równie dobrze zauważalny co światło". To tak jak byś napisał no dobrze do świateł to się trzeba bezwzględnie stosować natomiast do znaków drogowych to już nie koniecznie, o przepisach RD nie wspominając. Widać taki z Ciebie kierowca jak z koziej dupy tromba, bo Twoim zasranym obowiązkiem jako kierowcy jest widzieć i stosować się do poleceń kierujących ruchem, świateł, znaków jak i zwykłych przepisów. Światła nie rozwiązują wszystkich problemów a jedynie zwalniają niedzielnych kierowców z myślenie, a od braku myślenia jest więcej wypadków niż z jakiekolwiek innego powodu. Skoro tak bardzo wierzysz w moc świateł to co powiesz na najnowsze badania na ten temat. Otóż według nich pozbycie się wszelkich świateł i znaków z miasta powoduje właśnie zmniejszenie liczby wypadków. Polecam lekturę na ten temat, tutaj pierwsza z brzegu:
http://tnij.org/cw24
Według najnowszych informacji człowiek który ten wypadek spowodował miał zabrane prawo jazdy to chyba mówi samo za siebie.

"Opluwam" powiadasz? Moim zdaniem ten człowiek sam się wystarczająco "opluł" wykazując się totalną ignorancją na drodze.

O pechu mój drogi to można mówić jak się jedzie drogą i ktoś Ci zjeżdża czołowo na Twój pas, albo jak Ci opona pęknie, albo jak Ci zwierze wyskoczy na jezdnię albo dziecko, a nie jak nie zastosujesz się do znaku ustąp pierwszeństwa. W tym wypadku można i trzeba mówić tylko o winie, nieostrożności i ignorancji.

Zmuszanie ludzi do zapinania pasów jest głupotą i koniec. To wybór człowieka co chce zrobić z własnym życiem i bezpieczeństwem. Równie dobrze można by zakazać wychodzenia na ulicę po 22 bo zawsze można w ciemnym zaułku trafić na bandziora który na okaleczy lub zabije. Nie zapinając pasów nie robisz nikomu krzywdy poza Tobą samym. Uprzedzając ja pasy zapinam i robiłbym to nawet gdyby nie było takiego obowiązku.

00

edekzkrainykredek: A jak już odstoisz te 2,5 minuty na czerwonym świetle i w końcu ruszysz, to miej świadomość, że zawsze może w Ciebie wjechać jakiś pirat jadący na czerwonym świetle.

00

Aha 200 km to ja robię przeciętnie w tygodniu..

00

[Język polski najwyraźniej być trudny.]
Ale jednak zrozumiałeś... brawo. Przy twoim toku myślenia nie powinno się stosować jakichkolwiek środków poprawiających bezpieczeństwo jazdy. Wystarczy, że Ciebie sklonujemy i to będzie recepta na całe zło na świecie oraz na wypadki drogowe.A co do tego artykułu... radze go dokładnie przeczytać i w tedy zorientujesz się, że oni po prostu zrobili stałe ograniczenie prędkości w całym mieście oraz przebudowali wszystkie skrzyżowania na tkz ronda (skrzyżowania z ruchem okrężnym). Artykuł ostro pod publikę. To, że ronda rozładowują korki i nie potrzebna jest sygnalizacja świetlna zauważono już nawet w Piotrkowie. Jednak wciąż nam rond brakuje i duuuużo wody w strawce jeszcze upłynie zanim wszystkie skrzyżowania zamienią się w ronda.
[/Każdy z uczestników ruchu ma takie same prawa... i są one tylko dwa. Pierwsze dotyczy prędkości maksymalnej i zależne jest od państwa, a drugie, najważniejsze, mówi, że obiekt, znajdujący się z prawej strony, niezależnie czy jest samochodem czy matką z dzieckiem w wózku, ma pierwszeństwo.]
Proszę cię człowieku, wyobrażasz sobie ograniczenie prędkości które by pozwalało na poruszanie się matce z dzieckiem po jezdni? Przejścia dla pieszych i chodniki też niby zlikwidowali?
Jest poruszony problem Krakowa w artykule... w Krakowie światła już działają. Jestem jak najbardziej za rondami i to bez świateł, ale nie za skrzyżowaniami. Jak masz więcej linków stwierdzających, że anarchia na drodze jest spoko chętnie zobaczę.
Co do tego czy ten człowiek miał zabrane prawo jazdy czy ma 14 czy 40 lat. Nie wiem, ale na pewno ani Ty ani ja nie mamy prawa go osądzać. Będzie przeprowadzone dochodzenie, świadkowie etc.(może jestem naiwny, że wierze w wymiar sprawiedliwości, ale i tak bardziej wieże w wyrok sądowy niż facetowi(jak się pomyliłem to przepraszam) na forum. Światła na pewno nie zaszkodzą tak jak ich brak. Zwłaszcza w nocy kiedy ruch jest co najmniej niewielki. Znajdą się te miliony z unii albo z budżetu to zróbmy wszędzie ronda tak jak zrobiono w tych miasteczkach.

00

Widzisz: jak brak argumentów to zaczynają się wycieczki osobiste, nie będę z Tobą dyskutował bo przypuszczam że nic do Ciebie nie dotrze.
Zgodnie z Twoim tokiem rozumowania pozbądźmy się samochodów z ulic, wszak bezpieczeństwo nie ma ceny, a bez samochodów nie będzie wypadków samochodowych to chyba jasne. Oczywiście możemy kontynuować tą paranoje i zakazać krojenia chleba bo do tego trzeba użyć noża, a jak wiadomo wypadki z nożami się zdarzają...

Postawmy wszędzie światła, w końcu ich brak szkodzi.. szkoda już mi klawiatury i tak do Ciebie nie dotrze że to nie światła i znaki powodują wypadki a ludzie. Następnym razem jak będziesz przejeżdżał na zielonym pomyśl sobie o tych wszystkich ludziach którzy też myśleli że mają wolną drogę bo przecież "na czerwonym nikt nie przejeżdża".

00

Z tego, co zauważyłam - to już drugi wypadek w tym miejscu.W Piotrkowie w tym samym miesiącu wydarzyło się jeszcze kilka podobnych stłuczek.

00

Do maddoxa i innych zarozumialców. Czytam wasze głupkowate teorie i nawet nie wiecie jak one się powtarzają. Jacy jesteście mało oryginalni. Świat jest pełen takich frajerów.Wy zawsze wiecie lepiej. Pasy niepotrzebne, światła niepotrzbne, fotoradary niepotrzbne, punkty niepotrzebne, policja niepotrzebna. A potem widzę Was na miejscu wypadków. Jak płaczecie, jak wyjecie z bólu, jak wrzeszczycie ,Boże co ja zrobiłem, nie chciałem, albo nic nie mówicie. Macie tylko takie szkliste zdziwione oczy jak zasuwają worek. Tam na miejscu zawsze mi was szkoda. Szkoda ofiar, szkoda sprawców.Najbardziej mi Was szkoda jak rozpaczacie nad zabitym dzieckiem. Dziecka zawsze szkoda najbardziej. Czasem macie pierwszeństwo przejazdu a czasem nie, ale zawsze rozpczacie tak samo. W niczym nie przypominacie wtedy zarozomumiałych i aroganckich dupków jakim jesteście na co dzień. Juz wiecie, że wypadki was też dotyczą,a tak zawsze myśleliście, że dotyczą innych. Tych co jeżdża gorzej od was. Nie, nigdy Wam o tym nie wspominam w takiej chwili. Ale tutaj rzygać mi się chce jak czytam jak sie mądrujecie. Całe szczęscie, że porządzić sobie mozecie w pudełku z żołnierzykami dzieciaki. Dozyjesz jeden z drugim starości i nawet Ci do głowy nie przyjdzie, że może ktos kiedyś łapiąc cię na radarze, włączając światła w nocy, zmienił twoje przeznaczenie.

00