Sugerujesz, że jak ktoś nie uczy w szkole, to znaczy, że sam się nie wyedukował? Logika jak u tego policjanta z dowcipu - "nie masz akwarium, to jesteś pedałem". A może myślisz, że wystarczy mieć kwalifikacje i chcieć pracować w szkole, by taką pracę dostać? Nie ośmieszaj się publicznie chociaż.
A ta cała akcja z protestami jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że należy odejść od państwowego systemu edukacji - żadnego przymusu obowiązku szkolnego, wszystkie szkoły prywatne. Nie byłoby wtedy dyskusji w jakim wieku posyłać dziecko do szkoły i czego ma się tam uczyć. Oczywiście musiałoby to być połączone z drastyczną obniżką podatków, z których obecnie szkolnictwo jest utrzymywane. Ale byłoby to bardzo korzystne.
Zapraszam do szkoły do pracy. To jest praca dla osób o naprawdę mocnych charakterach.
Wkurzają mnie te teksty o prywatnych szkołach - proszę bardzo niech będą takie. O decydowaniu przez rodziców czy dziecko będzie się uczyło czy też nie. Niech każdy decyduje o sobie. Za prywatną szkołę trzeba zapłacić - ile osób będzie w stanie zapłacić 500 zł i więcej za edukację jednego dziecka? Dziecko stwierdzi, że nie chce chodzić do szkoły - bo każą pisać i czytać i co najgorsze rano wstawać, to rodzić dziecka do szkoły nie pośle. Wystarczą 2 lub 3 pokolenia i w Polsce będą analfabeci, którymi super się dyryguje, rządzi i kit wciska.
Jestem początkującą nauczycielką (kocham ten zawód ze względu na satysfakcję, jaką daje praca z młodzieżą i dziećmi - mimo wielu przykrości, złych i brzydkich słów od uczniów bez powodu). Mam w nosie przywileje, nie zamierzam strajkować, bez problemu mogę być w pracy 8 - 9 godzin, ale chcę wrócić do domu po pracy i zając się rodziną w 100% a nie myśleć o sprawdzianach, kartkówkach, przygotowaniu się na koleją lekcję, dokumentacji, którą trzeba wykonać (bo może być kontrola i będą wszystko sprawdzali). Nauczyciele te i inne czynności związane z pracą wykonują w domu i nikt nie liczy tych godzin.
Każdy zawód ma swoje plusy i minusy. Ja swoją prace kocham i te całe wakacje (uczniowie je mają a NIE NAUCZYCIELE) są za długie. Niech ministerstwo rozłoży inaczej rok szkolny, wakacje niech będą krótsze - tylko co na to uczniowie i rodzice?
Przywileje? Słyszałam o nich, ale tylko słyszałam, bo pewnie w życiu z nich nie skorzystam.
Drodzy czytelnicy, nie będę broniła nauczycieli - są wśród nas czarne owce, ale dlaczego nie narzekacie na prawników, lekarzy, górników, mechaników, murarzy, tynkarzy, żołnierzy, policjantów, strażaków itp.?
A jeśli są osoby tak strasznie zazdroszczące pracy w szkole - to proszę bardzo, jak jesteście twardzi - nie używając pięści, mocni - nie używając wulgaryzmów i cierpliwi - bez prochów uspokajających.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH NARZEKAJĄCYCH.
nikt nie chce ci pracy odbierać na wózkach WITŁOWYCH
A gdzie to dają urlop kiedy się chce? - to chyba tylko marzenie, z reguły trzeba dopasował się z urlopem do swoich obowiązków, urlopów innych, itp., rzeczywistość "urlopowa" nie jest tak różowa jak się wydaje nauczycielom.
to może sam będziesz swoje dzieci uczył , dychę za godzinę i oczywiście wakacje wolne pod warunkiem że przejdą do kolejnej klasy
Zmanierowana, roszczeniowa grupa zawodowa narzeka już tylko z przyzwyczajenia! Do roboty się weźcie, nie do strajku.
Dlaczego grozicie strajkiem ?
Wam akurat w tym kraju jest bardzo dobrze.
Z rozmów prywatnych z nauczycielami wynika, że nauczyciele wiedzą, że kiedyś ta sielanka skończy się bo żaden kraj nie jest wstanie udźwignąć tych dodatkowych obciążeń. No ale strajkować trzeba bo inni pomyślą, że jest dobrze.
Co to za kraj gdzie jedna grupa zawodowa byczy się na komunistycznych przywilejach a reszta na to pracuje? Gdzie sprawiedliwość społeczna?ZAGŁOSUJĘ NA KAŻDĄ PARTIĘ POLITYCZNĄ KTÓRA w KOŃCU ODWAŻY SIĘ ZLIKWIDOWAĆ KOMUSZE UPRZYWILEJOWANIE tych pracujących trzy godziny leni nauczycieli. JAK KAPITALIZM TO KAPITALIZM, KOMUNA SIĘ SKOŃCZYŁA.
Nauczyciele - dopiero byłoby wam źle gdybyście przeszli pod Kodeks Pracy, wiem, bo sama doświadczyłam, póki co macie bardzo dobrze. sama wcześniej nie wiedziałam jak miałam dobrze, w szkołach prowadzonych przez osoby prawne takiej sielanki nie ma. pobory są o połowę niższe, awans zawodowy nie uwzględniony, o pensum nie wspomnę, bo szkoda pisania.
Karta Nauczyciela szkodzi całemu systemowi! Szkodzi nauczycielom, szkodzi szkołom, szkodzi uczniom wreszcie. A protesty? Ludzie, nie ma to jak w budżetówce, ciepła posadka z wszelkimi przywilejami. Belferska brać bronić więc będzie swej pozycji nogami i pazurami. Rozsiewać fałszywą demagogię na temat ciężkiego losu nauczyciela. Taki to już zawód, że 4 godzinki w szkole i 4 godzinki w domu. Tez bym tak chciała. I urlop roczny!!! dla podratowania zdrowia. I faktycznie 8 miesięcy w pracy, a 4 fajrant. Nauczyciele co krzyczą ,że im tak źle to lenie, kłamcy i obłudnicy. I taki ma uczyć nasze dzieci?! Nie! Zwolnić i niech zaiwaniają przy taśmie produkcyjnej albo kasie w supermarkecie.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!