metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
luzik luzikranga16.05.2014 20:02

Swoją drogą, ciekawe czy ewentualny upadek Interakcji spowoduje, że piotrkowski kołtun mniejszy i większy zacznie lgnąć do sztuki konwencjonalnej?

10


taki jeden taki jedenranga16.05.2014 20:30

"luzik" napisał(a):
Swoją drogą, ciekawe czy ewentualny upadek Interakcji spowoduje, że piotrkowski kołtun mniejszy i większy zacznie lgnąć do sztuki konwencjonalnej?


Tak!
Jeśli tylko będzie ona w postaci sztuki mięsa z chrzanem.
Właściwie, po Twoim poprzednim wpisie powinienem zignorować, ale co tam. Pomyślałem sobie: może chłop pomyślał, zastanowił się i zrozumiał...
I dlatego skomentowałem.

Komentarz był edytowany przez autora: 16.05.2014 20:34

00


97-300 97-300ranga16.05.2014 21:38

A barełe,gdzie on jest?

00


97-300 97-300ranga16.05.2014 21:46

Fotka nr.5 jest ok.

10


luzik luzikranga16.05.2014 23:31

"taki-jeden" napisał(a):
może chłop pomyślał, zastanowił się i zrozumiał...


Fakt, III symfonia Beethovena (moja ulubiona) też miała druzgocący odbiór po swoim prawykonaniu. A przecież to dzieło wspaniałe... Zatem można by pomyśleć, że i w przypadku "dzieł" prezentowanych na Interakcjach może zachodzić podobna sytuacja. Tylko, czy tak rzeczywiście jest?
Wytłumacz, jaki przekaz miała "sztuka" artystki ucharakteryzowanej na wiedźmę, która latała mi po firmie i prychała na klientów? Zresztą, sam bezpośrednio też doświadczyłem tej "sztuki" - artystka dopadła mnie w autobusie koło sądu. Od tej "artystycznej kreacji" minęło już kilkanaście lat, a ja dalej ni w ząb nic z tego nie rozumiem!
Podobne problemy mam z facetem, który zdjął spodnie i z fujarą na wierzchu turlał się po ulicy. A kobitka podwieszona na jakichś linkach, która odprawiała wydalanie ekstrementów?
Może jestem niewyrobionym artystycznie tępakiem - bez wiedzy, bez spostrzegawczości, bez wrażliwości? Może.
Tak, czy inaczej za chińskiego boga nie chciałbym mieć w domu rzeźby, której na Interakcjach wprawdzie nie ma, ale prezentowaliście ją na jednej z "normalnych" wystaw w ODA na Dąbrowskiego. Co to było? Ano, goła kobieca noga - ale w pantofelku - wyrwana z ciała razem z nieco "zużytą" włochatą brochą. Być może to nawiązanie do głośnego obrazu impresjonistycznego z ginekologicznym zacięciem (tytuł: Źródło życia)? Może. Nawiązanie - ale w jakim kontekście?
Wiadomo, tu na forum nie da się rozstrzygać takich kwestii, ale gdybym musiał wybierać "sztuki" z włochatą brochą, to zdecydowanie bardziej wolałbym te, które namiętnie maluje na płótnie interakcyjny mistrz ceremonii, czyli p.Gajda.
Co się tyczy mojego pierwszego wpisu, to za rok powtórzę go znowu, bo mam nadzieję, że Interakcje mimo wszystko pozostaną. Tyle tylko, że będą one marginesem sztuki piotrkowskiej, której szeroko, szczerze i ze zrozumieniem będą hołdować rzesze zwykłych i mniej zwykłych piotrkowian. O tym był mój drugi komentarz.

Komentarz był edytowany przez autora: 16.05.2014 23:44

00


tutaj tutajranga17.05.2014 00:42

Nawet nie chcę myśleć, co w swoim czasie pisano o Picassie.

01


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat