Piotrkowianin Henryk Alama, który od lat interesuje się losem bezdomnych zwierząt, już od kilku miesięcy prorokował, że władze miasta w końcu "obudzą się z ręką w nocniku". Choć w innej formie, ale i z podobnymi obawami dzielił się z "Polską Dziennikiem Łódzkim" powiatowy lekarz weterynarii Maciej Błachiewicz. I wygląda na to, że czas spełnienia tego proroctwa nadszedł.
Piotrkowskie schronisko dla zwierząt będzie zamknięte. Taką decyzję podjął Maciej Błachiewicz Powiatowy Lekarz Weterynarii. Nastąpi to prawdopodobnie w przeciągu kilku najbliższych miesięcy. Natomiast od 15 września zwierzęta nie bedą juz przyjmowane do schroniska.
Z trzech rozpatrywanych miejsc lokalizacji nowego schroniska dla zwierząt najbardziej atrakcyjna okazała się działka znajdująca się na oczyszczalni ścieków.
Piotrkowska prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków związanych z funkcjonowaniem schroniska dla bezdomnych zwierząt. Doniesienie do prokuratury złożył na początku sierpnia jeden z mieszkańców, a zarzuty są skierowane przeciwko prezydentowi Piotrkowa i Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii.
Prokuratura Rejonowa zdecydowała o podjęciu czynności sprawdzających w sprawie piotrkowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zaniedbania i znęcania się nad zwierzętami przez nie zapewnienie im należytych i godnych warunków w schronisku, złożył piotrkowianin Henryk Alama, od lat interesujący się losem bezdomnych zwierząt.
Szarzy ludzie wałęsający się po dworcach z tobołkiem w ręku lub żebrzący przy supermarketach. Tacy, których omija się szerokim łukiem. Ludzie bez własności, bez tożsamości, bez przyszłości! To ogólnie przyjęty stereotyp człowieka bez dachu nad głową. Bezdomność jest powszechna i dotyczy również Piotrkowa. Tragiczne położenie bezdomnych rodzi najróżniejsze pytania. Jak to się stało, że nie mają domu? Jak dają sobie radę? Kto im pomaga? I jakie są historie ich życia?
Nasz prawnik przygotowuje doniesienie do prokuratury i w okresie dwóch tygodni złozymy je w Piotrkowie - powiedziała Aniela Roehr wiceprezes Stowarzyszenia Obrońców Zwierząt "Arka".
Piotrkowskie schronisko odwiedziły przedstawicielki Stowarzyszenia Obrońców Zwierząt „Arka”. Kobiety były wstrząśnięte sytuacją, jaką tam zastały. Twierdzą, że łamana jest ustawa o ochronie zwierząt.
Oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami "Zwierzak" powołał do życia komitet obrony schroniska dla bezdomnych psów.
Ważna informacja dla wszystkich właścicieli czworonogów, zamieszkujących okolice
Starego Miasta Piotrkowie.