Tylko w ciągu ostatnich kilku dni Straż Miejska w Piotrkowie otrzymala 60 zgłoszeń dotyczących zwisających z dachów sopli i niebezpiecznych zwisów śniegu.
Zima trzyma. Na chodnikach śnieżno, a na drogach ślisko. To jednak amatorom szaleńczej jazdy nie przeszkadza. Stosując się do całorocznej zasady “pięćdziesiąt po mieście to obciach”, łamią dozwoloną prędkość. I tak chyba do wiosny...
Zamiast pomagać zwykłym ludziom, głównie gnębią kierowców; wypisują mandaty i ukrywają się w krzakach z fotoradarem - zarzutów pod adresem Straży Miejskiej jest wiele.
W samo południe przed Focusem rozpoczęła się akcja "Białej Wstążki". Przedstawiciele służb mundurowych i politycy rozdawali mieszkańcom symboliczne wstążeczki oraz ulotki informujące o przemocy wobec kobiet.
Dochody budżetowe miasta wzrosły o 50 tys. zł. Pieniądze te pochodzą z nałożonych przez Straż Miejską mandatów karnych. Na mandatach zarobiono więcej niż zakładano.
Tysiące zgłoszeń rocznie, setki ukaranych i dziesiątki przyłapanych na gorącym uczynku. Piotrków był jednym z pierwszych miast, w których zdecydowano się na monitoring miejski. Po latach decyzja wydaje się być uzasadniona.
Coraz częściej dochodzi do dewastacji nagrobków na piotrkowskich cmentarzach. Złomiarze najczęściej demolują te zabytkowe, składające się dużej liczby metalowych elementów.
Wystarczą pierwsze chłody, by z kominów zaczął się unosić swąd palonych plastików. Dzieje się to najczęściej w dzielnicach domków jednorodzinnych. - Prawo zabrania palenia śmieciami w piecach - przypomina Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Trybunalskim.
Dostajemy mniej mandatów. Tak wynika ze statystyk sporządzanych przez piotrkowską Straż Miejską na podstawie liczby zdjęć zrobionych przez przenośny fotoradar.
Nowy sposób na wyłapywanie kierowców, którzy łamią przepisy, testuje radomszczańska straż miejska. Na jednym z większych skrzyżowań stanęło urządzenie wzbudzające zaciekawienie radomszczan.