Piotrkowscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzieże paliw ze stacji benzynowych. Sprawcy pojawiali się przed dystrybutorem wypożyczonym fiatem ducato, jednak z przepiętymi tablicami rejestracyjnymi, które wcześniej ukradli z innego auta. Po zatankowaniu, odjeżdżali bez uiszczania opłaty.
Policja zatrzymała czterech sprawców kradzieży zbiorników do przechowywania paliwa. Wpadli, kiedy swój łup z miejsca kradzieży przewozili na wózku.
Dwie kobiety pracujące w sklepie nie pozwoliły uciec 22-latkowi, który ukradł w markecie produkty za ponad 700 zł. Dodatkowo chłopak podczas szarpaniny zniszczył telefon jednej z pracownic.
Policyjny pościg zakończył się zatrzymaniem 43-letniego mężczyzny podejrzewanego o kradzież złomu. Wkrótce do aresztu trafili też jego wspólnicy. Całej trójce za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia.
Przed drzwiami jednego z mieszkań zauważyli wózek dziecięcy. Zabrali go do swojego mieszkania. Gdy właściciele zorientowali się, gdzie może znajdować się ich własność, złodzieje postanowili wyrzucić wózek z II piętra.
Dzielnicowi z posterunku w Ruścu zatrzymali 40-latka, który ukradł kawę i uciekł ze sklepu. Policjanci namierzyli go 10 minut później. Uciekał drogą w kierunku Dąbrowy Rusieckiej. Przeciwko mężczyźnie został już skierowany wniosek o ukaranie do sądu.
Jeden z piotrkowskich dzielnicowych zatrzymał 38-latkę podejrzaną o kradzież artykułów spożywczych o łącznej wartości 600 złotych.
Policjanci z posterunku w Kleszczowie zatrzymali na gorącym uczynku trzech mężczyzn, którzy usiłowali ukraść blaszany kontener. Złodzieje byli tak pochłonięci demontażem metalowej konstrukcji garażu, że dopiero w ostatniej chwili zauważyli mundurowych.
Policja zatrzymała sprawcę kradzieży kart płatniczych. Bełchatowianin płacił nimi za zakupy w kilku sklepach na terenie miasta. Policjantom tłumaczył, że wszystko przez to, że miał trudną sytuację finansową.
Wykorzystując nieuwagę lokatorów, kradł z mieszkań torebki z portfelami, pieniędzmi, dokumentami i kluczykami od aut. Ukradł też samochód, który porzucił po kolizji. 33-letni bełchatowianin działał w warunkach recydywy.