Jedna z oszustek zadzwoniła do starszych ludzi, przedstawiła się jako wnuczka i poprosiła ich o pieniądze. Twierdziła, że uległa wypadkowi i potrzebuje znacznej kwoty pieniędzy. Kiedy udało jej się dowiedzieć, że piotrkowianie mają przy sobie 12 tys. zł, poprosiła, by zapakowali je do pudełka i przekazali policjantowi, który miał podejść pod ich blok. Seniorzy spełnili prośbę naciągaczki, wyrzucili pakunek z pieniędzmi przez okno, a fałszywy policjant przejął go i natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia. To niestety nie jedyny taki przypadek w naszym mieście w ostatnich dniach. Oszustw było więcej.
Piotrkowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który dopuścił się kradzieży bagażu z cenną zawartością. Do rabunku doszło 7 lipca w godzinach nocnych w Piotrkowie Trybunalskim. Sprawna akcja stróżów prawa pozwoliła na to by torba podróżna powróciła w ręce właściciela.
Włamywacze działali pod osłoną nocy. Ich celem miał być jeden z piotrkowskich sklepów spożywczych. Policjanci którzy ujęli sprawców mogli być zdziwieni ich wiekiem jeden z nich miał 19 lat, a drugi tylko... 13.
Patrolujący rejon osiedla funkcjonariusze Straży Miejskiej zauważyli wybiegającego ze sklepu przy al. Armii Krajowej młodego mężczyznę z charakterystycznym koszykiem.
Ukradł alkohol i pobił pracownika ochrony marketu. 44-letniemu piotrkowianinowi grozi nawet 10 lat więzienia.
Ukradł śpiącemu na przystanku mężczyźnie telefon komórkowy. W złapaniu złodzieja pomógł miejski monitoring. 30-letniemu złodziejowi grozi nawet 5 lat więzienia.
Na kradzionym rowerze pojechał do marketu, by tam ukraść produkty warte niecałe 22 zł. W dodatku poszukiwała go policja do odbycia kary więzienia. Przed funkcjonariuszami schował się… pod podłogą.
Do nietypowego zdarzenia doszło w poniedziałek w okolicach Starego Miasta w Piotrkowie Trybunalskim. Dyżurny piotrkowskiej komendy odebrał zgłoszenie, że dwóch mężczyzn ukradło piec szamotowy.
30-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego ukradł samochód własnemu ojcu. Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Ukradł lampy ledowe z firmy, w której pracował. 30-letniego pracownika, za kradzież towaru wartego 6 tys. zł, zatrzymała policja. Zatrzymano też 58-letniego mężczyznę, u którego na posesji znaleziono skradzione lampy.