Była gadatliwa czarownica rzucająca urok, dresiarz, którego spodnie dresowe pamiętają czasy jego guru - Liroya, kobieta oczekująca niebawem rozwiązania, zdyszany Adam Małysz, który pojawił się w Wolborzu w przerwie między treningami, był również Zorro ze swoją błyszczącą szpadą. Stroje były dopracowane w każdym szczególe.
Komentarze 0