Zgłoszenie tego zdarzenia trafiło do strażaków z Piotrkowa Trybunalskiego w niedzielę (15.11) po godz. 14. Na miejsce zadysponowano jednostki PSP, strażaków ochotników, a także specjalistyczne jednostki ratowniczo-wydobywcze (jedną z psami do szukania ludzi pod gruzami). Przy zawalonym budynku wylądował też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak relacjonują mieszkańcy, siła wybuchu była tak duża, że odłamki przeleciały kilkanaście metrów - aż na ulicę.
Na miejscu strażacy stwierdzili, że budynek mieszkalny przy ul. Zdrowie zawalił się w wyniku wybuchu. Właściwie w pierwszych minutach udało się wydobyć spod gruzów młodą kobietę, której noga została przygnieciona. Była ona przytomna i przed przewiezieniem do szpitala poinformowała służby, że w środku w chwili wybuchu byli także jej rodzice.
Strażacy kontynuowali akcję, a z pełnym poświęceniem poszukiwania prowadziło około 100 strażaków, którzy nie mogli wykluczyć ewentualności kolejnego wybuchu. Niestety następna odnaleziona osoba nie żyła. Była to matka uratowanej wcześniej kobiety.
Jako ostatniego już po godzinie 22:00 strażacy wydobyli spod gruzów mężczyznę.
W domu wybuchły składowane tam butle gazowe, którymi mężczyzna handlował. Przyczyny wybuchu cały czas są nieznane.
Na miejscu akcją dowodził komendant wojewódzki PSP, bryg. Grzegorz Janowski. Uczestniczył w niej także burmistrz Sulejowa Wojciech Ostrowski.