Rada Gminy Sulejów 21 września 2012 roku podjęła uchwałę Nr XXI/188/2012 w sprawie przyjęcia programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania ich bezdomności. Wszystko pięknie napisano w uchwale, paragrafy i punkty tak przejrzyste i oczywiste. Tylko co z ich realizacją? A otóż ciężko to opisać, gdyż jestem mieszkańcem Sulejowa od lipca 2012 roku i jestem „uczulona” na pewne rzeczy w sposobie realizacji zamierzeń dotyczących bezdomnych zwierząt, ponieważ jestem członkiem TOZ. I od jakiegoś czasu przyglądam się „ działalność „ czyli nie działalności gminy Sulejów w tej kwestii. W okresie letnim przy drodze głównej na os. Konecka – kierunek Kielce niejednokrotnie widziałam potracenie psy , które wręcz rozkładały się (smród był nie do wytrzymania), leżały sobie i nikt ich nie zabrał z pobocza. Dopiero na zgłoszenia mieszkańców bloku, łaskawie pracownicy MZK usuwali te psiaki. Dywagując dalej pomyślałam, przecież te psy nie powinny w ogóle zginąć, gdyby gmina realizowała swoje programy ustalone przez Radę. Mieszkałam sobie i patrzyłam, psów przybywało, ludzie je dokarmiali, a gmina udawała, że nie widzi problemu. Eliminacją, czyli ograniczeniem populacji bezpańskich psów zajmowały się tiry zjeżdżające z górki z niemałą prędkością od strony Kielc, ale nie gmina.
Obecnie tych psów jest mniej już na terenie gminy, ale jeszcze widuję kilka błąkających się po śmietnikach w poszukiwaniu pożywienia. Na ulicy Koneckiej jeden psiak już prawie „wrósł się” w blokowisko ludzi, którzy go dokarmiają. Ale wiadomo, taki pies może roznosić choroby, nie jest szczepiony, może zaatakować np. dziecko. Z takimi bezpańskimi psami nic nie wiadomo. Zastanawiam się, czy program, o którym pisałam wyżej uchwalony ma być tylko po to, by się go sympatycznie czytało? To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi.
Zacytuje tu art. Ustawy o ochronie zwierząt, który również wtopiono w uchwałę Nr XXI/188/2012 w sprawie przyjęcia programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi w Sulejowie: „Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.”( ust. Z dn. 21 sierpnia 1997r, art. 1 par. 1).
Przy okazji pisania tego artykułu chciałabym uświadomić ludzi, gdzie trzeba zgłaszać, gdy zobaczą błąkające się psy, które niejednokrotnie potrzebują pomocy, które mogą być zagrożeniem dla człowieka (brak szczepień, choroby wirusowe i zakaźne). Powołując się na uchwałę Rady Gminy, której koordynatorem jest burmistrz Sulejowa współpracujący jak napisano w rodz. 1, par. 2 z organami Inspekcji Weterynaryjnej. Tak więc gmina ma podpisane umowy na odławianie bezpańskich psów przez Miejski Zakład Komunalny w Sulejowie, natomiast umieszczanie już odłowionych zdrowych psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Bełchatowie. Trzeba wiedzieć, że zwykły mieszkaniec ma możliwość zgłoszenia przypadków bezdomności zwierząt prosto do gminy, której obowiązkiem jest - tak jak wskazuje ustawa - zapewnienie takiemu psu opieki. Zachęcam więc do zgłaszania tych bidul, tym bardziej, że mamy okres zimowy. A na marginesie, mam nadzieję, że ktoś te uchwałę dobrze czytał i zacznie działać w kierunku programu, który podpisał.
Przytoczę kilka ważnych spraw które powinny być realizowane przez gminę (a nie są). Piszę tak, bo znam los pewnej osoby, która próbowała, by z jej posesji zabrano bezpańskiego chorego psa i udzielono mu pomocy – którą udzielono po prawie tygodniu, a pies nie trafił do schroniska i tak naprawdę nie wiadomo co się z nim stało.
Rozdz. 6 par.6,punkt 1. Gmina zapewnia wyłapanym bezdomnym zwierzętom miejsce w schronisku, schronisko wyłonione jest w trybie przepisów ustawy z dn. 29 stycznia 2004 r.
Kolejne informacje to: Odławianie z terenu gminy realizuje schronisko w Bełchatowie oraz Miejski Zakład Komunalny Sulejowa (po uprzednim stwierdzeniu takiej konieczności przez pracownika Urzędu). Uchwała informuje nas, że wyłapywanie będzie się odbywało w sposób ciągły (czego nie widać gołym okiem). Co może pokazać kilka zdjęć – jedno przedstawia zabitego psa, który leżał tydzień przy blokach na ul. Koneckiej, a drugie bezdomnego kundelka, który do tej pory koczuje pod tamtejszymi blokami. Co do Rozdz. 4, par. 12 to jest bzdura, nikt nie zapewnia całodobowej opieki potrąconym psom (psy zdychają na poboczach ), bo nikt nimi się nie interesuje. Nie interesuje się nawet, gdy się rozkładają ich ciała i smród roznosi się po osiedlu. Często po tygodniu pies jest uprzątany z pobocza i tak jak wspomniałam na prośbę mieszkańców.
Na koniec zaintrygował mnie rozdz. 4 par. 10, punkt 2, który mówi o promocji dotyczącej adopcji zwierząt oraz działaniach zmierzających do pozyskiwania nowych właścicieli oraz że tego typu ogłoszenia będą umieszczane na tablicy Urzędu Miasta Gminy Sulejowa (byłam nic takiego nie widziałam) oraz za pośrednictwem strony internetowej www.sulejów.pl (przejrzałam wnikliwie i nic tam o promocji i zachęcaniu do adopcji psów nie ma i nie było wcześniej). Przykro mi stwierdzić, że ta cała uchwała to tylko zadrukowana kartka papieru, którą ktoś podpisał.
Członek TOZ