W środę (1 lipca) tomaszowscy policjanci zauważyli przy trasie S8 na wysokości Wiaderna BMW, kierujące się w głąb lasu. Funkcjonariusze ruszyli za pojazdem i zatrzymali kierowcę do kontroli. Za kierownicą siedział 36-letni mieszkaniec gminy Ujazd, który na widok policjantów zaczął się nerwowo zachowywać. Gdy na polecenie mundurowych opuścił pojazd, dało się wyczuć od niego silną woń alkoholu. Okazało się, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że kierujący ma sądowy dożywotni (!) zakaz kierowania pojazdami. Policjanci znaleźli przy nim też "dilerki" z marihuaną i amfetaminą. W dalszym toku śledztwa odwiedzili jego mieszkanie, gdzie zabezpieczyli dodatkowo amfetaminę, mefedron, tabletki ecstasy, marihuanę, konopie indyjskie. Łącznie zabezpieczono 19 gramów środków odurzających, 14 tabletek ecstasy oraz blisko 24 tysiące złotych.
Po wytrzeźwieniu 36-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu, złamania sądowego zakazu oraz posiadania środków odurzających.