Licytacje główne w Miejskim Ośrodku Kultury, które ruszyły po godz. 18.00, były jednym z ostatnich akordów tegorocznego finału WOŚP w naszym mieście. Mieszkańcy licytowali, a tym samym konto piotrkowskiego sztabu rosło. - Właśnie wróciłem z banku. Na godzinę 18.00 mamy ponad 217 tys., przed rokiem o tej godzinie było 179 tys. - powiedział nam szef sztabu w Piotrkowie Dariusz Cecotka. - Nie mamy przeliczonych jeszcze wielu puszek i wielu… wiader, bo tak naprawdę pieniądze zrzucamy do wiader, które później są przeliczane. Myślę, że kwota będzie dużo większa. Nie zapominajmy o licytacjach. Jako ciekawostkę powiem, że na Allegro ktoś wystawił dla WOŚP jedną małą cebulę, która osiągnęła zawrotną sumę.
Wygląda na to, że tegoroczne kwestowanie dla Orkiestry przebiegało spokojnie, obyło się bez incydentów. - Do godz. 19.00 nie dotarła do mnie żadna informacja z komendy policji, by działo się coś niepokojącego podczas kwestowania – mówił D. Cecotka. - Byliśmy w stałym kontakcie zarówno z policją, jak i ze strażą miejską. Ale będę spokojny dopiero wtedy, kiedy wszyscy wolontariusze nam się odliczą.
Tuż po zakończeniu licytacji na scenie MOK-u grał zespół Rastafarian.
Przypomnijmy, że podczas 28. Wielkiego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zbieramy pieniądze (w Polsce i na całym świecie) na zakup sprzętu dla dziecięcej medycyny zabiegowej.
O godz. 23.00 piotrkowski sztab poinformował że zebrana kwota przekroczyła 300 tys. zł.