Michałów i Jarosty: Zablokujemy naszą drogę!

Tydzień Trybunalski Piątek, 19 listopada 20100
Remonty dróg coraz bardziej dają się we znaki mieszkańcom naszego regionu.
fot. J. Mizerafot. J. Mizera

Tym razem protestują ci z Michałowa i Jarost. Remont na krajowej "ósemce" spowodował, że część kierowców (także kierowców tirów) jako objazd wybrało sobie drogę właśnie przez te wsie. - Dosyć tego! Zablokujemy drogę! - ostrzegają mieszkańcy.


Rozjeżdżona, zdewastowana droga to jedno, bezpieczeństwo - to drugie. Mieszkańcom Michałowa trudno patrzeć, jak ciężarówki niszczą drogę, którą sami budowali przed laty w czynie społecznym. - Od kiedy skończył się ruch na Łódzkiej (w związku z modernizacją wiaduktu na trasie Warszawa - Katowice), cały ruch pojazdów biegnący od Łodzi skierowany został przez Jarosty, Michałów, Raków. Wcześniej przez naszą wieś przejeżdżało ok. 50 samochodów dziennie, w tej chwili ok. 2,5 - 3 tys. Przejeżdżają samochody ciężarowe, tiry, pomimo znaków zakazu ustawionych z jednej i drugiej strony. W tej chwili nasze drogi są w fatalnym stanie, nie są przygotowane na taką liczbę samochodów. Teraz zupełnie rozjeżdżą nam tę drogę. W Michałowie mieszkam 53 lata. Własnymi rękami robiliśmy tę drogę. Odkąd drogę przejął powiat, nic się tutaj nie robi - mówi Waldemar Banaszczyk, mieszkaniec Michałowa.

 

W październiku pismo mieszkańców w tej sprawie trafiło do wójta gminy Moszczenica. O problemie wie także starosta. Mieszkańcy skarżą się, że jak dotąd nie otrzymali żadnej odpowiedzi, żadnej pomocy. - Boimy się, że ta droga zostanie kompletnie rozjechana. Chcielibyśmy, żeby wstrzymali ruch samochodów ciężarowych i żeby było to egzekwowane przez policję, a po zakończeniu remontu wiaduktu, żeby tę drogę nam poprawili, doprowadzili do takiego stanu, jaki był wcześniej. Jeśli do tego nie dojdzie, to mieszkańcy są tak zdesperowani, że gotowi są zatrzymać ruch. Jeżeli starosta nie gwarantuje, że tę drogę naprawi, to niech w tej chwili postawi znak “zakaz wjazdu dla innych pojazdów niż mieszkańców”. Chodzi o to, żeby usiedli i rozmawiali z mieszkańcami, którzy widzą, jaka tu jest sytuacja. Urzędnicy zza biurek nic nie widzą - twierdzi Banaszczyk.

AS

 

więcej w najnowszym (46) numerze „Tygodnia Trybunalskiego”

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat