Wydaje się, że porządek zrobiono już w latach 90. Nie ma alei Bieruta, ulicy Hanki Sawickiej, Armii Czerwonej, Krajowej Rady Narodowej i wielu innych nazw nawiązujących do czasów słusznie minionych. Przyznał to nawet słynący z antykomunistycznych poglądów radny PiS Piotr Gajda, który w radiowym Maglu mówił: - Gdyby to ode mnie zależało, zmieniłbym jedynie nazwę ulicy Roosevelta, który niezbyt dobrze przysłużył się Polsce i przywrócił dawną nazwę, czyli ulicę Bujnowską. Została nam 1 Maja, ale nie będziemy do niej podchodzić jak do pozostałości systemu komunistycznego. Co innego słynny pomnik żołnierza z dziewczynką: nadal podtrzymuję pogląd, że powinien zostać przeniesiony bliżej cmentarza żołnierzy radzieckich.
Trochę inaczej jest w Tomaszowie Mazowieckim. - Jest ulica Oskara Lange, czy rondo 17 stycznia - przyznaje prezydent Marcin Witko. - Zmiany oznaczają jednak duże utrudnienia dla mieszkańców i po bardzo obszernych konsultacjach społecznych zdecydowaliśmy, że zostaną.
Według autorów projektu ustawy w całym kraju jest nawet 1400 nazw miejsc, które można uznać za upamiętniające komunizm.
Ustawa, którą niemal jednogłośnie przyjął Sejm tej kadencji wyraźnie nie przypadła do gustu użytkownikom fejsbukowego profilu Magla. Zachęcamy do odwiedzin.