Horodecki Władysław Leszek (1863-1930) poza granicami kraju znany jako Vladislav Gorodezhkij), z zamiłowania podróżnik i myśliwy, z wykształcenia architekt, równie ekscentryczny jak i ambitny, twórca m.in. piotrkowskiej wieży ciśnień i Hali Targowej. Jedna z najbarwniejszych postaci europejskich początku XX wieku. Na świecie zasłynął jako twórca „Domu z Chimerami” w Kijowie i mauzoleum Potockich w Peczarze. Urodził się w polskiej zubożałej rodzinie szlacheckiej na Ukrainie na Podolu w majątku Żabiekrzyki. Niezwykły talent Horodeckiego odkrył jeden z jego gimnazjalnych nauczycieli i przekonał rodziców przyszłego architekta, by wysłali swojego syna do odpowiedniej szkoły- do Carskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Uczelnię tą ukończył w 1890 roku. Nigdy jednak nie wspominał jej dobrze. Horodecki zawsze twierdził, iż było to miejsce zbyt konserwatywne, gdzie takim pełnym inwencji ludziom było niezwykle trudno. Po zakończeniu nauki w Rosji Władysław Horodecki wrócił na Ukrainę. Osiadł w mieście Uman. Ale i tutaj jego innowacyjne pomysły okazały się nazbyt nowoczesne jak na tamte czasy i młody architekt nie mogąc znaleźć sprzymierzeńców wśród miejscowej społeczności przeniósł się do Kijowa. Nad Dnieprem po kilku miesiącach starań i różnych perturbacji wstąpił do Klubu Myśliwych, do grona elitarnego, pełnego bogatych i wpływowych osób. A gdy okazało się, że myśliwskie umiejętności Horodeckiego dorównują jego talentowi architektonicznemu jego kariera nabrała tempa. Tworzy wiele, od budowli sakralnych, po budynki użyteczności publicznej, mauzolea, grobowce, wykwintne rezydencje oraz obiekty i urządzenia przemysłowe (gorzelnie, cukrownie, śluzy wodne, fabryka kwasu węglowego, cementownia). W 1904 roku kupuje działkę na Peczerskim Wzgórzu w Kijowie i buduje tam swoje najsłynniejsze dzieło „Dom z Chimerami”. Budowla ta (dzisiejszy adres to Bankowa 10) ta wstrząsa ówczesnym Kijowem, a to za sprawą niezwykłych, wręcz przerażających rzeźb jakie wieńczą jej fasady. Żaby, węże, jaszczurki i inne nieodgadnione stwory, wykonane na zamówienie Horodeckiego w pracowni włoskiego rzeźbiarza Elia Sala, czynią iście upiorne wrażenie zwłaszcza po zapadnięciu zmroku. Były też przyczyną wielu plotek, jakie powstały na temat architekta. Jedna z nich mówiła o tym, że najmłodsza córka Horodeckiego popełniła samobójstwo z miłości skacząc do Dniepru, druga że utopiła się w trakcie podróży po Morzu Śródziemnym, obie plotki zgadzały się w tym, iż „Dom z Chimerami” to wyraz miłości oszalałego z bólu po stracie dziecka ojca a straszne rzeźby przestawiają świat morskich i rzecznych potworów, które rzekomo przyjęły córkę architekta do siebie. Prawda natomiast przedstawiała się zupełnie inaczej. Na przełomie XIX i XX wieku Horodecki był właścicielem pierwszej w Kijowie fabryki cementu, a „Dom z Chimerami” był pierwszym budynkiem w tym mieście wzniesionym całkowicie z tego materiału. Stanowił więc dobrze przemyślaną reklamę materiału budowlanego, sprzedaż którego przyniosła architektowi dodatkową fortunę. On sam dodatkowo twierdził, iż dom ten to wynik zakładu, bowiem założył się z kolegami z Klubu Myśliwskiego, iż wybuduje na najbardziej stromym wzgórzu Kijowa budowlę, która nie tylko nie zawali się, ale i przetrwa lata. Ponadto, ukochanej żonie, Cornelli Marr (córce bogatego kijowskiego przemysłowca), tłumaczył iż dom ów jest wyrazem jego wielkiej miłości do niej. Od 2004 roku w budynku tym mieści się Ukraińskie Narodowe Muzeum Sztuki. Nieprawdą jest również jakoby nad budowlą ciążyła klątwa. Inny znany kijowski projekt Horodeckiego to kościół św. Mikołaja. Wzniesiona w 1907 r. neogotycka bryła kościoła jest jednym z najładniejszych i imponujących budowli centrum Kijowa – sprawiły to dwie zgrabne, wysokie na 60 m wieże, wielka rozeta w centrum fasady, witraże i, zastosowana do wzniesienia murów obwodowych, żółta i czerwona cegła. Za czasów Związku Radzieckiego kościół zamieniono na dom muzyki organowej, po 1992 r. przywrócono celom kultowym. Co ciekawe gdy go wznoszono w Kijowie wybuchła plotka jakoby żona architekta zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach a on sam z rozpaczy zatracił się całkowicie w pracy. Władysław Horodecki nad Dnieprem słynął nie tylko z powodu talentu, majątku i pięknej żony. Również jego styl życia miał ogromny wpływ na trwającą do dziś pamięć o nim. Po Kijowie zwykł poruszać się błyszczącym landauletem (automobil, rodzaj kabrioletu) wykończonym czerwonym drewnem, z szoferem w szykownej czapce, skórzanym płaszczu, z szalikiem długim na sześć stóp i małą kapucynką na ramieniu. W roku 1917 przeczuwając iż u dochodzących do władzy bolszewików nie znajdzie uznania opuszcza Ukrainę i osiada w Polsce. Tutaj znajduje zatrudnienie w Ministerstwie Robót Publicznych. Wkrótce za sprawą umowy zawartej pomiędzy państwem polskim a nowojorską firmą Ulen & Co. zaczął pracować dla Amerykanów. W tym czasie powstaje m.in. piotrkowska wieża ciśnień, Hala Targowa, budynek kasyna w Otwocku (dziś Liceum Ogólnokształcące im. Konstantego Indelfonsa Gałczyńskiego). W 1928 roku Horodecki wyjeżdża do Persji (obecnie Iran) i na prośbę szacha Razy Pahlawiego tworzy kolejne projekty. Biografowie architekta twierdzą, iż był to najbardziej twórczy okres w jego życiu. W ciągu zaledwie dwóch lat w Teheranie wznosi muzeum, gmach dworca kolejowego, teatr i hotel. Horodecki mając 65 lat projektuje z zapałem jaki cechował go w latach młodzieńczych. Zmarł nagle 7 stycznia 1930 roku. Jego grób znajduje się w stolicy Iranu. Według znawców sztuki Horodeckiego cechowały spektakularne projekty o wybujałych formach, zadziwiające ekstrawagancką swobodą w łączeniu stylów i tradycji. Na Ukrainie mawiają o nim ukraiński architekt, z pochodzenia Polak, katolik, człowiek, który znalazł miejsce ostatniego spoczynku w suchej ziemi muzułmańskiej krainy. Choć legendy o Horodeckim wciąż są żywe nad Dnieprem, wciąż powstają nowe to jednak Ukraińcy mówią, że jego twórczość to rodzaj przesłania, mówiącego że kultury spotykają się, łączą, przeplatają, ale to miłość jest w stanie przetrwać najwięcej. I zrozumieć jest to w stanie każdy kto umie patrzeć i widzieć.