W ostatnim meczu PGNiG Superligi UKS PCM Kościerzyna pokonał nasz zespół 29:25 (14:10). O porażce zdecydował początek tego spotkania, ponieważ po 11 minutach Piotrcovia przegrywała już 0:5.
To nie było łatwe zwycięstwo, choć po dwudziestu minutach Piotrcovia prowadziła z Ruchem Chorzów już 13:8. Pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem naszym zawodniczek, a po przerwie przyjezdne wyrównały, zwycięską bramkę w ostatniej minucie meczu rzuciła Kinga Gutkowska i ostatecznie piotrkowski zespół zwyciężył 29:28.
Piotrkowianin przegrał rewanżowy mecz PGNiG Superligi z Orlen Wisłą Płock 20:33 (9:13) i zakończył obecny sezon na etapie ćwierćfinału. Obecni wicemistrzowie Polski znaleźli się natomiast w gronie czterech najlepszych drużyn w tym sezonie i znów powalczą o medale, w półfinale zmierzą się z MMTS-em Kwidzyn, druga para to PGE VIVE Kielce - KPR Gwardia Opole.
Podczas sobotniego meczu na ławce trenerskiej Piotrcovii obok Agaty Wypych po raz pierwszy usiadł szkoleniowiec Piotrkowianina Dmytro Zinchuk, który zastąpił Andrzeja Bystrama. Ten duet doskonale sobie poradził, ponieważ piotrkowski zespół pokonał KPR Jelenia Góra 36:23 (18:13).
Piotrkowianin przegrał pierwszy ćwierćfinałowy mecz PGNiG Superligi z Wisłą Płock 26:32 (10:14), ale gdyby nie kilka przestojów, podopieczni trenera Dmytro Zinchuka mogliby sprawić kolejną w tym sezonie niespodziankę. Wszystko rozstrzygnie się podczas rewanżu.
Już w czwartek Piotrkowianin zmierzy się w ćwierćfinale PGNiG Superligi z Orlen Wisłą Płock. Przed jak i podczas meczu będzie można z bliska obejrzeć trofeum, które otrzyma najlepszy polski zespół. W specjalnej strefie Trophy Tour będzie można zrobić sobie zdjęcie z pucharem i wygrać cenne nagrody. Puchar zostanie wystawiony od godziny 17:30. Mecz rozpocznie się godzinę później.
Kolejny mecz w fazie play-out przegrały w sobotę piotrkowskie szczypiornistki, tym razem nie poradziły sobie z Koroną Handball Kielce, która dzięki zwycięstwu odniesionemu w Hali Relax, wyprzedziła piotrkowski zespół w tabeli PGNiG Superligi. Piotrcovia przegrała ten mecz 26:32 (15:14) i spadła z 7. na 9. miejsce.
Już przed piątkowym meczem z Energą Kalisz, szczypiorniści Piotrkowianina wiedzieli, że zagrają w fazie play-off PGNiG Superligi. Cel postawiony przed trenerem i drużyną, czyli utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej został więc zrealizowany z nawiązką, nie oznacza to jednak, że piotrkowianie podeszli do przedostatniego meczu w rundzie zasadniczej z mniejszym zaangażowaniem, ponieważ pewnie wygrali pojedynek z Energą Kalisz 27:22 (15:12).
Ciekawy mecz obejrzeli kibice Piotrkowianina, którzy przyszli w sobotę do Hali Relax, przynajmniej w pierwszej połowie, ponieważ po przerwie Wisła Płock szybko powiększyła przewagę i ostatecznie pokonała piotrkowski zespół 40:24 (18:11).
Tego nikt się nie spodziewał. W kolejnym meczu Superligi Piotrcovia pokonała Pogoń Szczecin, z którą przez ostatnich 7 lat przegrała wszystkie mecze. Podopieczne Andrzeja Bystrama wygrały w rzutach karnych 6-5 i zainkasowały 2 punkty. W normalnym czasie było 26-26.