TERAZ6°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Zamykają wysypisko i...

czw., 6 marca 2008 10:20
Śmieciliśmy, śmieciliśmy i. miarka się przebrała. W Dołach Brzeskich, wysypisku, gdzie zrzucamy kilkadziesiąt tysięcy ton odpadów rocznie, nie ma już miejsca. Możliwości składowania odpadów właśnie się skończyły. Gdzie w takim razie piotrkowianie będą wyrzucać swoje odpady i czy zmiana lokalizacji wysypiska nie odbije się na ich kieszeni? Finansowo z pewnością odczujemy nową sytuację, jednak gdzie będziemy składować śmieci? Tego nadal nie wiadomo. Jak informuje rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej, z dniem 31 marca 2008 roku składowisko odpadów w Dołach Brzeskich (w gminie Grabica) zostanie zamknięte z powodu wygaśnięcia umowy na dzierżawę i eksploatację wysypiska, a także z braku fizycznych możliwości dalszego przyjmowania odpadów.
Wielkie sprzątanie

Pamiętać musimy, tzn. pamiętać musi gmina Piotrków, o tym, że po prawie 30 latach składowania śmieci w Dołach Brzeskich, trzeba po sobie posprzątać. Po zakończeniu eksploatacji gmina będzie musiała zająć się rekultywacją wysypiska. Okazuje się, że w tej chwili przy składowaniu bieżących odpadów wykonuje się ową rekultywację, a po zamknięciu wysypiska i zakończeniu jego eksploatacji nastąpi rekultywacja końcowa. - W sprawie wysypiska w Dołach Brzeskich ustalono tzw. płynne zamknięcie. - mówi wiceprezes MZGK, Michał Rżanek. - Decyzję o zamknięciu wydaje wojewoda łódzki. Wniosek w tej sprawie złożyła gmina Piotrków, przedstawiając harmonogram i sposób rekultywacji. Taki wniosek wpłynął do wojewody z końcem lutego. Formalnie składowisko będzie można zamknąć właśnie po decyzji wojewody. Teraz przygotowujemy się do zakończenia przyjmowania odpadów z końcem marca. Wiąże się to ze wstępną rekultywacją, czyli przykryciem odpadów warstwą ziemi, ukształtowaniem spadków i fizyczną likwidacją oprzyrządowania składowiska - informuje M. Rżanek.
Okazuje się, że uprzątnięcie kilkudziesięcioletniego śmiecenia potrwać może kolejne dziesięciolecia. - Rekultywacja prowadzona jest w ciągu wszystkich lat eksploatacji składowiska. Każda warstwa śmieci jest cyklicznie przysypywana. Zgodnie z przepisami, rekultywacja powinna trwać do 30 lat, więc po zamknięciu składowiska i przykryciu śmieci 20-30- centymetrową warstwą, trzeba będzie obserwować wysypisko. Gmina ma również obowiązek monitorowania wód podziemnych na tym terenie. Wszystkie te działania będą trwały wiele lat. Po wstępnym zamknięciu i zrekultywowaniu, przez okres ok. 3-4 lat, nie będzie można na tym terenie prowadzić żadnych działań. Po kilku latach trzeba ułożyć kolejne warstwy ziemi - mówi Michał Rżanek.

Aleksandra Stańczyk

Komentarze 4

reklama

Dla Ciebie

6°C

Pogoda

Kontakt

Radio