Zimy ostatniego stulecia w Polsce

Sobota, 12 stycznia 20138
Mrozy i opady śniegu w styczniu ? Zjawisko jak najbardziej normalne!
Zimy ostatniego stulecia w Polsce
fot. Internauta

Jakie były najtęższe polskie zimy?

1928/1929

Luty 1929 r. zapisał się jako najzimniejszy w historii meteorologii w Polsce – przyniósł nawet 40-stopniowe mrozy, zaś średnie temperatury tego miesiąca oscylowały w granicach –13 °C do –16 °C. Padło wiele nieoficjalnych rekordów zimna m.in. –45 °C w Rabce. Natomiast oficjalną najniższą temperaturę zanotowano między 10 a 12 lutego: –40,6 °C w Żywcu.

 

1939/1940

Najmroźniejsza zima w czasie II wojny światowej. Zaczęła się ona w połowie grudnia. W styczniu panowały silne mrozy. 11. stycznia 1940 w Siedlcach zanotowano najniższą oficjalną temperaturę w historii polskiej meteorologii –41,0 °C. Zima ta trwała do pierwszych dni marca.

 

1962/1963

Zamknięto w Polsce większość szkół, kin, teatrów i muzeów. Wstrzymywano lub ograniczano produkcję w fabrykach, tak z powodu braku energii elektrycznej, paliw i ciepła, jak i z powodu braku pracowników, z których wielu nie mogło dojechać do pracy. Panował silny mróz, opady śniegu były bardzo znaczne, a codziennie na wiele godzin wyłączano prąd. Zaopatrzenie sklepów, które także przy sprzyjającej pogodzie było w tamtych czasach bardzo słabe, jeszcze bardziej zostało ograniczone, tak że brakowało podstawowych artykułów. Składy opału oblegane były przez tłumy ludzi chcących kupić cokolwiek nadającego się do ogrzewania mieszkań, nawet trudny do wykorzystania w domowym gospodarstwie miał węglowy. Na terenach kolejowych wzdłuż torów grupki najuboższych zbierały węgiel, zrzucany przez obsługę parowozów w czasie zjazdu do parowozowni. 28.02.1963 w Rzeszowie zanotowano –35,8 °C.

 

1978/1979

Ta zima była wyjątkowo śnieżna. W noc sylwestrową 1978 rozpoczęły się tak intensywne opady śniegu (na Dolnym Śląsku z początku był to deszcz), że wkrótce potem w styczniu 1979 sparaliżowany został cały kraj, brakowało surowców energetycznych. W większości miast komunikacja miejska nie funkcjonowała wcale lub w bardzo ograniczonym stopniu. Transport międzymiastowy również funkcjonował bardzo źle. Autobusy w niektórych okolicach jeździły w tunelach wykopanych w śniegu. Zamarznięte zwrotnice kolejowe i popękane w wyniku mrozów szyny spowodowały, że transport węgla do elektrociepłowni docierał wyjątkowo rzadko, a rozmrażanie tego, który udało się dowieźć, było bardzo utrudnione. Do odśnieżania torów i dróg skierowano żołnierzy i ciężki sprzęt wojskowy (m.in. czołgi, które swoimi gąsienicami zrywały grubą warstwę zmrożonego i zbitego śniegu na drogach). W Polsce ta zima nie przyniosła wyjątkowo mroźnych miesięcy za wyjątkiem głównie północno-wschodniej części kraju, gdzie były 30-stopniowe mrozy oraz bardzo niskie średnie temperatury.

 

1986/1987

Głównie zapamiętana za sprawą stycznia 1987, jednego z najzimniejszych miesięcy w historii polskiej meteorologii. W wielu miejscach Polski ten miesiąc miał średnią temperaturę poniżej –10 °C (np. w Białymstoku –15,1 °C).

W wielu miejscach wystąpiły 30-stopniowe mrozy, np. –35,4 °C Białystok (30.01.1987)

 

XXI wiek

2011/2012

W znacznej części Polski 27 stycznia 2012 rozpoczęła się wyjątkowo długa seria dni bardzo mroźnych (ze średnią temperaturą < –10 °C).

Nieoficjalne pomiary wskazywały nawet na temperatury –42 °C (3.02.2012

Podwilk). Poza tym zanotowano wiele oficjalnych 30-stopniowych mrozów (nawet na Pomorzu, –30,7 °C Łebunia, 6.02.2012). Natomiast najniższe temperatury padły w kotlinach górskich w województwie małopolskim i podkarpackim (3.02.2012: –36 °C Jabłonka).

 

Dzisiejsze opady śniegu w Piotrkowie (patrz zdjęcia) i temperatura (do - 6 °C ) są (w stosunku do przedstawionych wyżej przykładów) bardzo łagodnym obliczem tegorocznej zimy.

 

Źródło: Wikipedia - edycja polska


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Al Bundy ~Al Bundy (Gość)17.01.2013 07:07

Pozwolę sobie jeszcze wrócić do tego Golfsztromu. Wiem, jaką rolę spełnia, również czytałem, że globalne ocieplenie mogłoby spowodować jego zanik, a w konsekwencji to, o czym pisałeś. Pytanie tylko, o ile musiałaby wzrosnąć średnia temperatura na świecie? Jak duży musiałby być to wzrost? I czy rzeczywiście by ten zanik nastąpił? Przecież strefy międzyzwrotnikowe ZAWSZE będą BARDZIEJ nagrzewane przez Słońce. Im dalej ku biegunom, tym większy kąt padania promieni słonecznych (w stosunku do normalnej w punkcie padania oczywiście), a co za tym idzie więcej światła ulega po prostu odbiciu, więc absorpcja energii ze światła mniejsza. Mam wrażenie, że wzrost temperatur (globalne ocieplenie) nie wpłynąłby aż tak bardzo na prądy morskie, jak piszesz. Woda ma duże ciepło właściwe, a to oznacza, że musi wchłonąć cholernie dużo energii, żeby się ogrzać... Więc prądy po staremu zataczałyby okręgi w oceanach od równika do bieguna i z powrotem, wzdłuż wybrzeży kontynentów... Wiesz zresztą, jak to z tymi modelami klimatycznymi i przewidywaniami jest. Od II wojny światowej notowano globalny spadek temperatur aż do połowy lat siedemdziesiątych. Mimo tego, że cały czas rozwijała się produkcja przemysłowa (emisja dwutlenku węgla z paliw kopalnych), początkowo głównie na potrzeby wojny, potem na odbudowę krajów i poprawę bytu społeczeństw. Więc temperatury spadały mimo ciągłego wzrostu emisji dwutlenku węgla. Stąd w latach siedemdziesiątych straszono ludzi rychłym nadejściem kolejnej epoki lodowcowej. Gdy trend się na 25 lat odwrócił zaczęto straszyć ociepleniem, a winą obarczono wiadomo co... I ci obeznani dobrze wiedzą, jaki jest tego cel. Zmiany klimatu były, są i będą. One MUSZĄ BYĆ z tej prostej przyczyny, że zarówno ruch Ziemi ulega drobnym zmianom, aktywność Słońca i jego parametry (masa, rozmiary, szybkość syntezy helionów z protonów) też nie są stałe, a powierzchnia Ziemi ulega ciągłym zmianom. Chodzi mi tylko o to, by ci ogłupiani ludzie w końcu pojęli, jakim przekrętem jest "walka z globalnym ociepleniem", jak przestępczą organizacją jest IPCC i że wzrost stężenia dwutlenku węgla w powietrzu to nie przyczyna ocieplenia, ale głównie jego skutek (mniejsza rozpuszczalność w wodzie), a sam dwutlenek węgla w równym stopniu wpływa ocieplająco na klimat, jak kadzidło na poprawę humoru nieboszczyka. Wybacz te przydługie rozważania, czasem tak już mam :)

Komentarz był edytowany przez autora: 17.01.2013 07:10

10


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)16.01.2013 19:18

"geograf" napisał(a):
Niestety Twoje rozumowanie nie do końca jest właściwe. Jeżeli globalne ocieplenie byłoby faktem, to dla naszego rejonu świata paradoksalnie oznaczałoby ono spadek średniej temperatury i wyjątkowo mroźne zimy. A to wszystko z powodu zanikania ciepłego Prądu Zatokowego (Golfsztrom)który oddając swoją temperaturę powoduje podniesienie temperatury powietrza na terenie Europy. Nie dla wszystkich więc globalne ocieplenie oznaczałoby upały i niekończące się wakacje.


Chodziło mi o zwrócenie uwagi na coś innego. Ocieplenia i oziębienia klimatu towarzyszą Ziemi w całej jej długiej historii. Ale wpływ na te zmiany mają przede wszystkim: aktywność słoneczna, zmiany parametrów ziemskiej orbity i nachylenia osi Ziemi, zmiana długości doby (Ziemia spowalnia swój obrót wokół własnej osi, podobno o 2 s na 100000 lat), zmiany ukształtowania powierzchni Ziemi (wędrówki kontynentów, ruchy górotwórcze, powstawanie wysp, aktywność wulkanów itp.). Do tego dochodzą jeszcze wiatry i prądy morskie (bezpośrednio powiązane z ukształtowaniem powierzchni Ziemi) zależne od rozmieszczenia kontynentów i różnic w nagrzewaniu się wody na różnych szerokościach geograficznych. Jest jeszcze szereg innych, nieco mniej istotnych czynników. Ale mi chodziło o to, że cała nagonka medialna jako przyczynę zmian klimatycznych podaje tylko jeden czynnik - antropogeniczną emisję dwutlenku węgla! Gazu tego jest za mało w atmosferze, by jego wpływ na zmiany temperatur był odczuwalny. Istnieje natomiast zależność odwrotna - im wyższa temperatura, tym więcej dwutlenku węgla w atmosferze. Skąd taka zależność? Ano wraz ze wzrostem temperatury maleje rozpuszczalność gazów w wodzie, a oceany są ogromnym zbiornikiem magazynującym dwutlenek węgla (który w wodzie rozpuszcza się lepiej od głównych składników powietrza ze względu na odmienny charakter rozpuszczania) - oceaniczny zasób dwutlenku węgla jest kilkadziesiąt razy większy od atmosferycznego.
Pomijając bezzasadność ograniczeń emisyjnych należy zdać sobie sprawę z jednego - jeżeli część krajów "dla idei" ograniczy rozwój przemysłu, to zadania te przejmą kraje, które takich ograniczeń sobie nie narzucają, bo w skali globalnej zapotrzebowanie ludności na dobra pozostanie takie samo. Efektem będzie jedynie degradacja przemysłu i wzrost biedy w krajach, które bezmyślnie podchwyciły ten idiotyczny tok myślenia. Nie pierwszy raz zwracam tutaj uwagę na te rzeczy, po prostu trudno mi przechodzić obojętnie obok bezczelnego ogłupiania ludzi.
Podniesienie temperatury wraz ze wzrostem zawartości dwutlenku węgla może dać impuls do bujniejszego rozwoju szaty roślinnej na całym globie (poza obszarami pokrytymi lodem oczywiście) - a przecież o to powinno chyba chodzić wszelkim "ekologom"...
Jeżeli nauczasz geografii w szkole, to mam nadzieję, że przekazujesz uczniom rzetelną wiedzę z zachowaniem właściwych proporcji i uczysz ich również samodzielnego myślenia, a nie przyjmowania wszystkiego bezkrytycznie.
Zapewne dobrze wiesz, że mimo iż problem zmian klimatu jest złożony, to apokaliptyczne wizje, którymi straszą nas w mediach są mocno przesadzone i zmanipulowane.
Pozdrawiam.

00


geograf ~geograf (Gość)14.01.2013 12:06

"Al-Bundy" napisał(a):


Niestety Twoje rozumowanie nie do końca jest właściwe. Jeżeli globalne ocieplenie byłoby faktem, to dla naszego rejonu świata paradoksalnie oznaczałoby ono spadek średniej temperatury i wyjątkowo mroźne zimy. A to wszystko z powodu zanikania ciepłego Prądu Zatokowego (Golfsztrom)który oddając swoją temperaturę powoduje podniesienie temperatury powietrza na terenie Europy. Nie dla wszystkich więc globalne ocieplenie oznaczałoby upały i niekończące się wakacje.

00


mej ~mej (Gość)12.01.2013 22:47

Był to rok sylwestra na dworcu w Koluszkach, a w styczniu l987 roku do odśnieżania torów kolejowych zatrudnieni byli więżniowie aresztu w Piotrkowie.

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)12.01.2013 21:42

Temat do przemyślenia dla wierzących w te bzdury o tym, że emisja dwutlenku węgla przez ludzi powoduje tzw. globalne ocieplenie. Gdyby tak było w istocie, to przez ostatnie dwieście lat notowalibyśmy STAŁY wzrost temperatur. A wcale tak nie jest. W tym roku panika nawet na Bliskim Wschodzie, gdzie sypnęło śniegiem, a temperatury spadły nawet poniżej zera.
Co do zestawienia w artykule pamiętam jeszcze taką ostrą zimę w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych (1996/7, o ile dobrze pamiętam). Do dziś mam przed oczami ptaki, które z głodu jadły spod śniegu zamarznięte psie kupy. Temperatury wtedy często spadały poniżej minus dwudziestu.

00


Tartu Tarturanga12.01.2013 17:59

Zima 2001/2002 tez dala popalić . Pamiętam jak DK8 i DK1 ma wysokości Piotrkowa stała. A okoliczni mieszkańcy donosili ciepłą herbatę.

00


Redaktor Maj ~Redaktor Maj (Gość)12.01.2013 17:32

Cytuję:
1978/1979


Kronika filmowa z zimy stulecia.


W PRL mieliśmy ok 650 tys żołnierzy, którzy między innymi mieli za zadanie usuwać skutki kataklizmów teraz mamy 120 tysięcy uff
http://naszpiotrkow.blogspot.com/ - nowe posty 12.01

00


Gość ~Gość (Gość)12.01.2013 16:45

Cytuję:
1986/1987
Głównie zapamiętana za sprawą stycznia 1987, jednego z najzimniejszych miesięcy w historii polskiej meteorologii. W wielu miejscach Polski ten miesiąc miał średnią temperaturę poniżej &#8211;10 °C (np. w Białymstoku &#8211;15,1 °C).
W wielu miejscach wystąpiły 30-stopniowe mrozy, np. &#8211;35,4 °C Białystok (30.01.1987)


Byłem mały ale u nas w domu grzejniki wtedy zamarzły !

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat