Z ustaleń policjantów wynika, że pies od pewnego czasu samowolnie wychodził z posesji i wchodził na sąsiednie podwórko, głośno ujadając. - 33-letni mężczyzna przyznał, że chciał tylko wystraszyć tego psa, strzelając z wiatrówki, jednak trafił w niego, po czym pies uciekł na posesję swojego właściciela, gdzie skonał - mówi podinsp. Wojciech Auguścik, naczelnik Wydziału Prewencji radomszczańskiej policji.
Policjanci zabezpieczyli od mężczyzny wiatrówkę. Sprawcy grozi do 3 lat pozbawienia wolności.