Jeszcze w lutym bełchatowscy funkcjonariusze zostali zawiadomieni przez 81-letnią kobietę, że z jej konta zniknęło 800 złotych, które chciała wypłacić. Jak się później okazało, z portfela seniorki zniknęła karta bankomatowa, a bank poinformował staruszkę, że przy użyciu jej karty dokonywano wypłat i płacono za zakupy. Seniorka zorientowała się, że kartę ukradła jej wnuczka, którą wcześniej gościła w swoim mieszkaniu. Sprawą zajęli się bełchatowscy policjanci.
Okazało się jednak, że 32-latka... zniknęła. Sprawczyni nie miała stałego miejsca zamieszkania. Kryminalni poszukując podejrzanej sprawdzali każdy pojawiający się trop. W ubiegły czwartek wreszcie udało się ją namierzyć na terenie Bełchatowa. W rozmowie z policjantami kobieta przyznała, że do takiego zachowania zmusiła ją trudna sytuacja finansowa. Niesfornej wnuczce grozi nawet do 10 lat więzienia.
inf. KPP Bełchatów