- To było pod koniec kwietnia. Jadąc ulicą Jeziorną, wjechałem w dziurę, która była kompletnie zalana wodą, wtedy były spore odpady deszczu. Nie było żadnego znaku ostrzegającego przed dziurami, nakazującego ograniczenie prędkości. Jechałem w granicach 40 - 50 km/h. Szarpnięcie było bardzo duże – opowiada pan Michał, piotrkowianin. - Na oponie pojawił się ślad uderzenia w tę gigantyczną dziurę, opona się wybrzuszyła. Dzwoniłem do Straży Miejskiej, po 20 minutach przyjechali, zrobili zdjęcia, wstępne oględziny, poinstruowali mnie, że mam się zgłosić do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Po weekendzie zgłosiłem się do ZDiUM-u, tam spotkałem 3 osoby, które razem ze mną wypełniały protokół, bo też wjechały w dziurę i uszkodziły oponę. Po kilku dniach skontaktował się ze mną przedstawiciel ubezpieczyciela. Do dziś czekam, jaki będzie będzie efekt oględzin tej firmy. Mam nadzieję, że dostanę równowartość nowej opony, chociaż tak naprawdę powinienem dostać równowartość dwóch opon, bo zazwyczaj na jednej osi wymienia się opony z obu stron. Na decyzję mam oczekiwać do 30 dni. Stan dróg w Piotrkowie jest fatalny. Będąc w ZDiUM-ie spotkałem 3 osoby z tym samym problemem, zastanawiam się więc, ile w ogóle osób w Piotrkowie uszkodziło sobie samochód i zgłosiło się po odszkodowanie.
Okazuje się, że w tym roku kalendarzowym do Zarządu Dróg wpłynęły już 184 zawiadomienia o szkodzie w pojeździe. W 2012 było ich 102. Gdzie najczęściej mieszkańcy uszkadzali sobie samochody? Na Wroniej, Piłsudskiego, Sikorskiego (choć tam po remoncie jest już lepiej), dalej na Wierzejskiej, Armii Krajowej czy Kostromskiej. - Przyjmujemy szkodę i przekazujemy ją do ubezpieczyciela, nie prowadzimy procesu likwidacji szkody (uczestniczymy w nim odpowiadając na pytania). Jednak decyzję w przedmiocie wypłaty bądź odmowy wypłaty odszkodowania również niezależnie podejmuje ubezpieczyciel. Z tego co wiem, oględziny pojazdu są dokonywane szybko - maksymalnie w ciągu kilku dni od zgłoszenia i po oględzinach rzeczoznawcy można już samochód naprawiać. Sam proces likwidacji szkody z naturalnych przyczyn musi trwać trochę dłużej, sądzę, że jest to uzależnione od ilości szkód - mówi Renata Jarzębowska z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie.
as
- Konferencja prasowa prezydenta Piotrkowa
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa